toż sam żem napisał, Panu Maxowi, że sowiecki to model. Choć z drugiej strony główniejszym kreatorem modeli sowieckiego był Polak. Andrzej, syn Januarego, Wyszyński.
Co do niezrozumień naszych wzajemnych, to chyba się biorą one z tego, że się nam mieszają dwa rozumienia polityki u upolitycznienia.
Działanie państwa, w imieniu państwa itd., jest działaniem politycznym per se. Politykę, zatem może uprawiać i uprawia urzędnik państwowy, którego – dla ubogiego języka nazywamy – apolitycznym mając na myśli brak zaangażowania partyjnego.
Innymi słowy: działalność PG moim zdaniem jest kwintesencją polityki w pierwszym znaczeniu, natomiast oddzielnie nadzoru nad śledztwem od oskarżania i oddanie go sędziom, zasadniczo zmniejsza złe skutki upartyjnienia, które często bywa nazywane upolitycznieniem.
W ogóle uważam, że mieszanie upolitycznienia z upartyjnieniem jest równie powszechne, jak szkodliwe
Pani Magio, Słodyczy mojego życia blogowego,
toż sam żem napisał, Panu Maxowi, że sowiecki to model. Choć z drugiej strony główniejszym kreatorem modeli sowieckiego był Polak. Andrzej, syn Januarego, Wyszyński.
Co do niezrozumień naszych wzajemnych, to chyba się biorą one z tego, że się nam mieszają dwa rozumienia polityki u upolitycznienia.
Działanie państwa, w imieniu państwa itd., jest działaniem politycznym per se. Politykę, zatem może uprawiać i uprawia urzędnik państwowy, którego – dla ubogiego języka nazywamy – apolitycznym mając na myśli brak zaangażowania partyjnego.
Innymi słowy: działalność PG moim zdaniem jest kwintesencją polityki w pierwszym znaczeniu, natomiast oddzielnie nadzoru nad śledztwem od oskarżania i oddanie go sędziom, zasadniczo zmniejsza złe skutki upartyjnienia, które często bywa nazywane upolitycznieniem.
W ogóle uważam, że mieszanie upolitycznienia z upartyjnieniem jest równie powszechne, jak szkodliwe
Teraz lepiej?
yayco -- 22.02.2008 - 09:45