Byl, jakies dwa lata temu ciekawy, dlugasny reportaz w BBC na temat irackiego skarbca, postaram sie specjalnie dla ciebie go odnalezc…
Nie wiem co wywiezli do Syrii nausznicy Saddama, ale Amerykanie “zabezpieczyli” w Bagdadzie ogromny majatek – w duzej czesci w czystym zlocie. Te pieniadze, wraz ze specjlanymi amerykanskimi dotacjami mialy byc przeznaczone na odbudowe kraju.
Reportaz BBC mowil o podwojnych standardach stowanych przy wydawaniu tych pieniedzy. O ile fundusze amerykanskie byly rozliczane co do centa, o tyle kasa z irackiego skarbca w magiczny sposob “rozplywala” sie w powietrzu. Mowimy o miliardach dolarow.
Irak to nie tylko ropa. (choc o niej mozna by tu napisac wiele) To takze starozytnosci… Pamietasz szaber muzeum archeologicznego w Bagdadzie? Myslisz ze to sie wszystko stalo przypadkiem. Ze Amerykanie w tym nie uczestniczyli? Pamietasz taki film – zloto dla zuchwalych?
A co sie dzialo pozniej, zobacz na przyklad tu: http://news.bbc.co.uk/2/hi/middle_east/4114906.stm
Kolejna sprawa – narkotyki. Nie bede tego tu rozwijal, ale chlopcy na wojennej wyprawie lubią sobie czasami cos wciagnac.
No i najlepszy biznes dla wszystkich – czyli sama wojna – tam znajdziesz pociski kazdej produkcji nie tylko perskiej, zarabiac mozna na handlu bronia, mozna tez tak jak robi to Blackwater…
Mysle, ze za malo mowi sie o tych ekonomicznych czynnikach wojny – a przeciez miedzy innymi dlatego tak dlugo to trwa, ze w metnym stawie wielu (ze wszystkich stron) lubi ryby lapac….
To brudna wojna, a my w niej uczestniczymy w wyjatkowo durny sposob.
Iglo
Byl, jakies dwa lata temu ciekawy, dlugasny reportaz w BBC na temat irackiego skarbca, postaram sie specjalnie dla ciebie go odnalezc…
Nie wiem co wywiezli do Syrii nausznicy Saddama, ale Amerykanie “zabezpieczyli” w Bagdadzie ogromny majatek – w duzej czesci w czystym zlocie. Te pieniadze, wraz ze specjlanymi amerykanskimi dotacjami mialy byc przeznaczone na odbudowe kraju.
Reportaz BBC mowil o podwojnych standardach stowanych przy wydawaniu tych pieniedzy. O ile fundusze amerykanskie byly rozliczane co do centa, o tyle kasa z irackiego skarbca w magiczny sposob “rozplywala” sie w powietrzu. Mowimy o miliardach dolarow.
Irak to nie tylko ropa. (choc o niej mozna by tu napisac wiele) To takze starozytnosci… Pamietasz szaber muzeum archeologicznego w Bagdadzie? Myslisz ze to sie wszystko stalo przypadkiem. Ze Amerykanie w tym nie uczestniczyli? Pamietasz taki film – zloto dla zuchwalych?
A co sie dzialo pozniej, zobacz na przyklad tu:
http://news.bbc.co.uk/2/hi/middle_east/4114906.stm
Kolejna sprawa – narkotyki. Nie bede tego tu rozwijal, ale chlopcy na wojennej wyprawie lubią sobie czasami cos wciagnac.
No i najlepszy biznes dla wszystkich – czyli sama wojna – tam znajdziesz pociski kazdej produkcji nie tylko perskiej, zarabiac mozna na handlu bronia, mozna tez tak jak robi to Blackwater…
Mysle, ze za malo mowi sie o tych ekonomicznych czynnikach wojny – a przeciez miedzy innymi dlatego tak dlugo to trwa, ze w metnym stawie wielu (ze wszystkich stron) lubi ryby lapac….
To brudna wojna, a my w niej uczestniczymy w wyjatkowo durny sposob.
xipetotec -- 04.03.2008 - 13:58