Się zgadza- siedzę w Dublinie już jakis czas.
Nie, nie zgadza się- nie Polska to nie zaścianek tudzież prowincja. Natomiast z dalekiej prspektywy lepiej niektóre sprawy widać. To nie ja pierwszy odkryłem:)
Tutaj po prostu dużo czytają. Wychodzą ze słusznego założeia, że dowiedzą się więcej sami niż z telewizorni.
Większość Polaków jeszcze tego „prochu” nie wymysliła i siedzą grzecznie przed ekranem.
Wszyscy Polacy w Polsce wiedzą, że Irlandia to „kultura pubowa”, ale nie wiedzą, że to także „kultura czytelnicza”.
Xie
Się zgadza- siedzę w Dublinie już jakis czas.
Nie, nie zgadza się- nie Polska to nie zaścianek tudzież prowincja. Natomiast z dalekiej prspektywy lepiej niektóre sprawy widać. To nie ja pierwszy odkryłem:)
Tutaj po prostu dużo czytają. Wychodzą ze słusznego założeia, że dowiedzą się więcej sami niż z telewizorni.
Większość Polaków jeszcze tego „prochu” nie wymysliła i siedzą grzecznie przed ekranem.
Wszyscy Polacy w Polsce wiedzą, że Irlandia to „kultura pubowa”, ale nie wiedzą, że to także „kultura czytelnicza”.
kułak i spekulant
Bloxer -- 04.03.2008 - 17:32