tu nie wracamy do Kosowa, tu spogladamy w nieodleglą przyszłośc.
Moze nie tyle najemnicy zdobęda państwa, co panstwa zostaną zdobyte przez wlascicieli najemników, czyli megakorporacje, ktore moze nie sa tak bogate jak Gates, ale są uzbrojone i jak przyjdzie co do czego, to Gatesowi zabiora co będą chcieli i potrzebowali.
Najsmieszniejsze, że to będzie sie dziac praktycznie wszedzie na świecie.
Chyba poza Chinami i Rosją (jeśli putincziki nie skrewią).
Jasne, to tylko gdybanie, bo wszystko byc moze, natomiast odsylam do Bierdiajewa “Nowe Średniowiecze”. Póki co się wszystko zgadza, choc facet pisal to prawie sto lat temu.
Experyment demokratyczny ma sie juz ku końcowi i to co przyjdzie będzie klasycznym feudalizmem w formie korporacyjnej.
Zauważ, że praktycznie wszystkie duże korporacje od Tokyo po Paryż buduja cos na ksztalt wlasnych sił zbrojnych. To sie oczywiście nazywa firmami ochroniarskimi, ale we Francji juz np. istnieja firmy, ktore swoim pracownikom wpajają jakiś zmutowany kodeks rycerski, biora opieke nad ich rodzinami etc.
A w Polsce ochroniarzy jest wiecej niz zolnierzy i psiarni razem wzietych. I ktoś tym uzbrojonym ludziom wydaje rozkazy.
Jak ci sie wydaje, co zrobia ci ludzie, jak przyjdzie co do czego? Wybiora niepewne jutro, czy bezpieczeństwo dla siebie i rodziny w ramach takiej prywatnej armii?
Igła
tu nie wracamy do Kosowa, tu spogladamy w nieodleglą przyszłośc.
Moze nie tyle najemnicy zdobęda państwa, co panstwa zostaną zdobyte przez wlascicieli najemników, czyli megakorporacje, ktore moze nie sa tak bogate jak Gates, ale są uzbrojone i jak przyjdzie co do czego, to Gatesowi zabiora co będą chcieli i potrzebowali.
Najsmieszniejsze, że to będzie sie dziac praktycznie wszedzie na świecie.
Chyba poza Chinami i Rosją (jeśli putincziki nie skrewią).
Jasne, to tylko gdybanie, bo wszystko byc moze, natomiast odsylam do Bierdiajewa “Nowe Średniowiecze”. Póki co się wszystko zgadza, choc facet pisal to prawie sto lat temu.
Experyment demokratyczny ma sie juz ku końcowi i to co przyjdzie będzie klasycznym feudalizmem w formie korporacyjnej.
Zauważ, że praktycznie wszystkie duże korporacje od Tokyo po Paryż buduja cos na ksztalt wlasnych sił zbrojnych. To sie oczywiście nazywa firmami ochroniarskimi, ale we Francji juz np. istnieja firmy, ktore swoim pracownikom wpajają jakiś zmutowany kodeks rycerski, biora opieke nad ich rodzinami etc.
A w Polsce ochroniarzy jest wiecej niz zolnierzy i psiarni razem wzietych. I ktoś tym uzbrojonym ludziom wydaje rozkazy.
Jak ci sie wydaje, co zrobia ci ludzie, jak przyjdzie co do czego? Wybiora niepewne jutro, czy bezpieczeństwo dla siebie i rodziny w ramach takiej prywatnej armii?
No, dosyc gdybania
pozdro
Artur M. Nicpoń -- 04.03.2008 - 19:10