Bloxer, ja szanuje to, ze starasz sie byc bardzo ostrozny w ferowaniu wyrokow.
Sprawa jest bardzo skomplikowana i mocno wieloznaczna – tu pelna zgoda.
Do oceny kazdej, zwlaszcza tak skomplikowanej sprawy potrzebna jest pewna wiedza. Problem w tym, ze ta wiedza, w stosunku do konfliktu w ktorym w ten lub inny sposob czynnie uczestniczymy jest w Polsce szczatkowa.
Nie wydaje sie ksiazek mowiacych o konflikcie.
Dziennikarze jak papugi powtarzaja to co uslysza w CNN – a to jedynie jeden, ubozuchny punkt widzenia.
Innymi slowy mam wrazenie ze uczestniczymy w czyms czego do konca nie rozumiemy, kierujac sie falszywymi przeslankami.
Bloxer, jak rozumiem jestes teraz w Dublinie i generalnie twoja glowna dziedzina zainteresowan jest ekonomia. Wiec mam do ciebie proste pytanie:
Czy patrzac z perspektywy dublinskiej ksiegarni i tego co mozesz tam znalezc pod kątem swoich zainteresowan nie masz wrazenia, ze jestesmy w Polsce intelektualna prowincja?
Bo analogicznie, jesli chodzi o swiadomosc sytuacji na Bliskim Wschodzie to ja mam wrazenie ze tak, a interesuje sie tymi problemami mniej lub bardziej intensywnie od kilku dobrych lat…
Mysle ze taki brak swiadomosci jest bardzo grozny.
re: Równe chłopaki z Blackwater
Bloxer, ja szanuje to, ze starasz sie byc bardzo ostrozny w ferowaniu wyrokow.
Sprawa jest bardzo skomplikowana i mocno wieloznaczna – tu pelna zgoda.
Do oceny kazdej, zwlaszcza tak skomplikowanej sprawy potrzebna jest pewna wiedza. Problem w tym, ze ta wiedza, w stosunku do konfliktu w ktorym w ten lub inny sposob czynnie uczestniczymy jest w Polsce szczatkowa.
Nie wydaje sie ksiazek mowiacych o konflikcie.
Dziennikarze jak papugi powtarzaja to co uslysza w CNN – a to jedynie jeden, ubozuchny punkt widzenia.
Innymi slowy mam wrazenie ze uczestniczymy w czyms czego do konca nie rozumiemy, kierujac sie falszywymi przeslankami.
Bloxer, jak rozumiem jestes teraz w Dublinie i generalnie twoja glowna dziedzina zainteresowan jest ekonomia. Wiec mam do ciebie proste pytanie:
Czy patrzac z perspektywy dublinskiej ksiegarni i tego co mozesz tam znalezc pod kątem swoich zainteresowan nie masz wrazenia, ze jestesmy w Polsce intelektualna prowincja?
Bo analogicznie, jesli chodzi o swiadomosc sytuacji na Bliskim Wschodzie to ja mam wrazenie ze tak, a interesuje sie tymi problemami mniej lub bardziej intensywnie od kilku dobrych lat…
Mysle ze taki brak swiadomosci jest bardzo grozny.
xipetotec -- 04.03.2008 - 16:41