Zacznę od Pani.
Swego czasu wykazała się Pani chęcią pokazania mi języka, co uznałem za wielce satysfakcjonujące dla mnie osobiście. A to z racji tego, że, jak podałem w odniesieniu do Tybetu, jest to tam najwyższa forma okazywania szacunku i uległości. Tylko nie pamiętam czy sprawdzano przy tym czy język jest zaczerniony, czy rozdwojony.
Czy dalej pozostaje Pani niewzruszona w swym postanowieniu?
defendo
Zacznę od Pani.
KJWojtas -- 03.05.2008 - 08:54Swego czasu wykazała się Pani chęcią pokazania mi języka, co uznałem za wielce satysfakcjonujące dla mnie osobiście. A to z racji tego, że, jak podałem w odniesieniu do Tybetu, jest to tam najwyższa forma okazywania szacunku i uległości. Tylko nie pamiętam czy sprawdzano przy tym czy język jest zaczerniony, czy rozdwojony.
Czy dalej pozostaje Pani niewzruszona w swym postanowieniu?