czasem warto pojęcia precyzować. Jako punkt wyjścia do rozmowy. Czasem warto inaczej zrobić: najpierw zbadać, na czym polega różnica i ewentualnie, przyjąć kod językowy drugiej strony.
Tak czy inaczej, trzeba wiedzieć co się mówi, a powinno się wiedzieć jak się jest rozumianym.
Trudne.
I myślę, że czasem po prostu nie warto. Czasami wymiana myśli jest nieopłacalna. Niektórzy dają paskarskie kursy. I wciskają fałszywki.
A że dyskutować o niebylicy jest najłatwiej? No jest.
Wokoło nas roją się tacy, co nic innego nie potrafią. Mają takie poglądy jak autor ostatnio przeczytany. Raz są lewakami, a raz prawakami. I tylko głupkami są nieustannie.
Tacy sami niczego nie napiszą, bo nic w nich do napisania nie ma. Ale innych krytykują, biorąc słowa z trzeciej ręki. Ich własne poglądy są tak prawdziwe, jak moneta trzyzłotowa.
Wydmuszka.
Pozdrawiam
PS. Może być burza z gradobiciem, byle szybko, bo mnie oczy żywym palą ogniem
Pani Magio Szanowna,
czasem warto pojęcia precyzować. Jako punkt wyjścia do rozmowy. Czasem warto inaczej zrobić: najpierw zbadać, na czym polega różnica i ewentualnie, przyjąć kod językowy drugiej strony.
Tak czy inaczej, trzeba wiedzieć co się mówi, a powinno się wiedzieć jak się jest rozumianym.
Trudne.
I myślę, że czasem po prostu nie warto. Czasami wymiana myśli jest nieopłacalna. Niektórzy dają paskarskie kursy. I wciskają fałszywki.
A że dyskutować o niebylicy jest najłatwiej? No jest.
Wokoło nas roją się tacy, co nic innego nie potrafią. Mają takie poglądy jak autor ostatnio przeczytany. Raz są lewakami, a raz prawakami. I tylko głupkami są nieustannie.
Tacy sami niczego nie napiszą, bo nic w nich do napisania nie ma. Ale innych krytykują, biorąc słowa z trzeciej ręki. Ich własne poglądy są tak prawdziwe, jak moneta trzyzłotowa.
Wydmuszka.
Pozdrawiam
PS. Może być burza z gradobiciem, byle szybko, bo mnie oczy żywym palą ogniem
yayco -- 24.06.2008 - 14:16