hola hola moja Pani. to Ty odsłaniasz zasłony. obserwatorzy moga sie na ten moment co najwyzej zalapac. oczywiscie, musza chciec patrzyc. ale w calkowicie ciemnym pokoju moga sobie wytezac wzrok. az do jego utraty. to Ty zapalasz swiatla i oswietlasz to lub owo…
tak sobie mysle, ze kluczowe jest to, ze Ty potrafisz zobaczyc zalony, ktore ja i reszta ocenimy jako “realnosc”. co wiecej, potrafisz zobaczyc zaslony, z ktorych nie zdaje sobie sprawy ich posiadacz. no i najwazniejsze – potrafisz zobaczyc pomimo zaslon. w ograniczony sposob, ale zawsze. jak by to powiedzial mój brat: MASZMOC. no ale w sumie: czy ja nie napisalem przypadkiem rzeczy oczywistych i swietnie Ci znanych?
a wracajac do zaslon: majac w ich znajdowaniu praktyke, potafisz je takze odnalezc w sobie. i potem zdecydowac, czy dla obserwatorow ta lub inna uchylic…
Gretchen
hola hola moja Pani. to Ty odsłaniasz zasłony. obserwatorzy moga sie na ten moment co najwyzej zalapac. oczywiscie, musza chciec patrzyc. ale w calkowicie ciemnym pokoju moga sobie wytezac wzrok. az do jego utraty. to Ty zapalasz swiatla i oswietlasz to lub owo…
tak sobie mysle, ze kluczowe jest to, ze Ty potrafisz zobaczyc zalony, ktore ja i reszta ocenimy jako “realnosc”. co wiecej, potrafisz zobaczyc zaslony, z ktorych nie zdaje sobie sprawy ich posiadacz. no i najwazniejsze – potrafisz zobaczyc pomimo zaslon. w ograniczony sposob, ale zawsze. jak by to powiedzial mój brat: MASZ MOC. no ale w sumie: czy ja nie napisalem przypadkiem rzeczy oczywistych i swietnie Ci znanych?
a wracajac do zaslon: majac w ich znajdowaniu praktyke, potafisz je takze odnalezc w sobie. i potem zdecydowac, czy dla obserwatorow ta lub inna uchylic…
Griszeq -- 04.07.2008 - 12:54