Ja jestem ciekaw, co będzie, jeśli któregoś dnia nadejdzie realne zagrożenie.
Jakich słów Pani użyje wtedy?
Gdyby jedynie czytać Pani teksty, można by nabrać wrażenia, że mamy III wojnę światową czy inwazję kosmitów.
Tragedia, katastrofa, władza niszczy kraj, szkodnicy, każdy dzień przynosi niepowetowaną stratę... Gore nam! Gore!
A ja doprawdy, od lat nie widzę żadnych wielkich zmian w naszej polityce. Ani na lepsze, ani na gorsze. Ot jedni zastępują drugich, zawsze plując na poprzedników i ich obwiniając za zacofanie Polski.
Może jedyna poprawa w tym, że Prezydent już nie upija się na międzynarodowych uroczystościach.
Pani Renato
Ja jestem ciekaw, co będzie, jeśli któregoś dnia nadejdzie realne zagrożenie.
Jakich słów Pani użyje wtedy?
Gdyby jedynie czytać Pani teksty, można by nabrać wrażenia, że mamy III wojnę światową czy inwazję kosmitów.
Tragedia, katastrofa, władza niszczy kraj, szkodnicy, każdy dzień przynosi niepowetowaną stratę... Gore nam! Gore!
A ja doprawdy, od lat nie widzę żadnych wielkich zmian w naszej polityce. Ani na lepsze, ani na gorsze. Ot jedni zastępują drugich, zawsze plując na poprzedników i ich obwiniając za zacofanie Polski.
Może jedyna poprawa w tym, że Prezydent już nie upija się na międzynarodowych uroczystościach.
odys -- 25.07.2008 - 12:06