pani chyba na lekcjach nie uważała, jeśli Pani myli socjotechnikę z manipulacją. Albo Pani jest profesor Winczorek przebrany, bo on też tak myli. Jeśli tak, to przekazuje wyrazy uszanowania i stwierdzam, że wszystko się zgadza.
Mina jamnika na stałe? No cóż, to wyjaśnia kwestie poruszane przez Panią w innym miejscu, a tyczące niejakiego podejrzenia, jakim jest Pani darzona po sklepach. Też bym Panią podejrzewał o najgorsze. O zjedzenie jamnika, to już co najmniej.
A idee równościowe to są piękne proszę Pani. Chociaż muszę się zgodzić, że niepraktyczne.
Za poradę w sprawie smsu dziękuję, to niegłupi jest pomysł. Ale powiem Pani, że już się rozniosło między znajomymi i dzisiaj moja delikatna sugestia, żeby do mnie zadzwonić spotkała się z wyśmianiem. Takie są skutki tego, że się człowiek chce doświadczeniem podzielić.
Pozdrawiam, zastanawiając się o co mi szło i dokąd się udało
Pani Gretchen,
pani chyba na lekcjach nie uważała, jeśli Pani myli socjotechnikę z manipulacją. Albo Pani jest profesor Winczorek przebrany, bo on też tak myli. Jeśli tak, to przekazuje wyrazy uszanowania i stwierdzam, że wszystko się zgadza.
Mina jamnika na stałe? No cóż, to wyjaśnia kwestie poruszane przez Panią w innym miejscu, a tyczące niejakiego podejrzenia, jakim jest Pani darzona po sklepach. Też bym Panią podejrzewał o najgorsze. O zjedzenie jamnika, to już co najmniej.
A idee równościowe to są piękne proszę Pani. Chociaż muszę się zgodzić, że niepraktyczne.
Za poradę w sprawie smsu dziękuję, to niegłupi jest pomysł. Ale powiem Pani, że już się rozniosło między znajomymi i dzisiaj moja delikatna sugestia, żeby do mnie zadzwonić spotkała się z wyśmianiem. Takie są skutki tego, że się człowiek chce doświadczeniem podzielić.
Pozdrawiam, zastanawiając się o co mi szło i dokąd się udało
niejaki N -- 04.09.2008 - 21:22