zdecydowanie poważna to sprawa była,
a że szpitali nie lubię z zasady (choć sam nie przebywałem dłużej niż kilka godzina z żoną)
to i współczucie po cierpieniach tym większe,
a ten co bije słabszych (to do Ciebie grzesiu) ... no grzesiou tak autorytetu nie zbudujesz
:)
prezes,traktor,redaktor
Panie Yayco
zdecydowanie poważna to sprawa była,
a że szpitali nie lubię z zasady (choć sam nie przebywałem dłużej niż kilka godzina z żoną)
to i współczucie po cierpieniach tym większe,
a ten co bije słabszych (to do Ciebie grzesiu) ... no grzesiou tak autorytetu nie zbudujesz
:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 28.10.2008 - 20:39