To był ranek wtedy. Camel był na czczo, a moim podstawowym posiłkiem poprzedniego dnia był, pity dla rekonwalescencji olej parafinowy. Proszę nie pytać.
Po prostu bylem tak osłabiony, że mnie ten jeden papieros, sam w sobie, pozbawił przytomności.
Dobrze, że tam na podłodze jakieś szmaty leżały (chyba jakaś pościel pozmieniana, ale nie pamiętam dokładnie) bo jakbym faktycznie łbem walnąl o lastryko, to było by mniej zabawnie.
Co do innych kwestii, to tylko dodam, że regularna spowiedź jest silnie odświerzająca.
Pani Pino,
to nie tak.
Zachciało mi się uniku, to mam.
To był ranek wtedy. Camel był na czczo, a moim podstawowym posiłkiem poprzedniego dnia był, pity dla rekonwalescencji olej parafinowy. Proszę nie pytać.
Po prostu bylem tak osłabiony, że mnie ten jeden papieros, sam w sobie, pozbawił przytomności.
Dobrze, że tam na podłodze jakieś szmaty leżały (chyba jakaś pościel pozmieniana, ale nie pamiętam dokładnie) bo jakbym faktycznie łbem walnąl o lastryko, to było by mniej zabawnie.
Co do innych kwestii, to tylko dodam, że regularna spowiedź jest silnie odświerzająca.
A dobre jedzenie to podstawa zdrowotności.
Pozdrawiam serdecznie
yayco -- 28.10.2008 - 23:25