Ale to chyba już tak jest i być musi, że nie da się wszystkiego objaśniać. Choćby tego, że nie Służew, a Służewiec.
Każdy piszący, nawet jeśli się stara, opisuje tylko swój sposób widzenia świata. Ja tego nie ukrywam. mam wystarczająco dużo dyscypliny intelektualnej, aby wiedzieć co to jest fałszywe założenie znawstwa.
Gdyby to było narzędzie badawcze, to byłby błąd. Ale to jest tylko forma narracyjna.
Na dodatek jej urokiem jest to, że zawsze można zapytać autora, co miał na myśli.
Czy nigdy nie miał Pan ochoty przeczytania jakiejś książki po wizycie w mieście, które opisywała?
Więc oczywiście, że Pan nic nie namieszał. Nie ma nic złego w nierozumieniu, jeżeli to nierozumienie jest otwarte na poznanie i zrozumienie.
Zrozumienie choćby tego, że mamy do czynienia z formami narracyjnymi dość pośpiesznymi.
Co do Grochowa, Kamionka i w ogólności mojej Pragi, to chyba wystarczy przyjąć, że to nie są piękne dzielnice.
To samo wyśpiewal Muniek kiedyś, kiedy skontrastował zielony Żoliborz, z Grochowem, który się budzi z przepicia.
A na Służewcu są Wyścigi konne. Był czas, że była to jedyna dopuszczalna forma hazardu.
Panie Griszqu,
zapewne ma Pan rację.
Ale to chyba już tak jest i być musi, że nie da się wszystkiego objaśniać. Choćby tego, że nie Służew, a Służewiec.
Każdy piszący, nawet jeśli się stara, opisuje tylko swój sposób widzenia świata. Ja tego nie ukrywam. mam wystarczająco dużo dyscypliny intelektualnej, aby wiedzieć co to jest fałszywe założenie znawstwa.
Gdyby to było narzędzie badawcze, to byłby błąd. Ale to jest tylko forma narracyjna.
Na dodatek jej urokiem jest to, że zawsze można zapytać autora, co miał na myśli.
Czy nigdy nie miał Pan ochoty przeczytania jakiejś książki po wizycie w mieście, które opisywała?
Więc oczywiście, że Pan nic nie namieszał. Nie ma nic złego w nierozumieniu, jeżeli to nierozumienie jest otwarte na poznanie i zrozumienie.
Zrozumienie choćby tego, że mamy do czynienia z formami narracyjnymi dość pośpiesznymi.
Co do Grochowa, Kamionka i w ogólności mojej Pragi, to chyba wystarczy przyjąć, że to nie są piękne dzielnice.
To samo wyśpiewal Muniek kiedyś, kiedy skontrastował zielony Żoliborz, z Grochowem, który się budzi z przepicia.
A na Służewcu są Wyścigi konne. Był czas, że była to jedyna dopuszczalna forma hazardu.
Pozdrawiam
yayco -- 29.10.2008 - 10:38