czemu Pan desperuje, przecież Pana ślepej kiszki już tam nie było, w czasie tej ewakuacji, prawda?
Pozdrawiam zdrowotnie
Panie Arturze,
czemu Pan desperuje, przecież Pana ślepej kiszki już tam nie było, w czasie tej ewakuacji, prawda?
Pozdrawiam zdrowotnie
yayco -- 30.10.2008 - 16:21