W gruncie rzeczy to ja doskonale rozumiem Wasze argumenty, sama jestem w tych sprawach bardzo radykalna, a jakiegoś popaprańca, który by w złych zamiarach wtargnął do mojego domu gotowa byłabym zaszlachtować jak wieprza czymkolwiek. Do wpakowania mu kulki w pusty łeb też nie trzeba byłoby mnie specjalnie zachęcać.
być może wylezie ze mnie męska szowinistyczna świnia, ale uwazam, że do takich czynności kazda kobieta powinna mieć faceta. Kobiecie zwyczajnie to nie pasuje. Zresztą, o tym musze kiedyś napisać, że ten kryzys męski, na który babeczki narzekają coraz bardziej, spowodowały same babeczki. Im bowiem bardziej są one delikatne, bezbronne i słabe- tym faceci dostają silniejszy impuls do bycia silnymi, rycerskimi i otaczającymi opieką. Takie sprzężenie zwrotne.
Ale moim zdaniem brak ograniczeń w dostępie do broni palnej nie jest rozwiązaniem problemu bandytyzmu.
oczywiście, bo zniesienie ograniczeń w dostępie do broni palnej nie ma na celu rozwiązania problemu bandytyzmu tylko umożliwienie obrony uczciwym obywatelom. Zresztą, to jest dosyć pokraczne myślenie- w kategoriach rozwiazywania problemów takich jak bandytyzm. Ja uwazam, że to sa problemy nierozwiazywalne. Nawet jesli się wszystkim wszeczpi pod skóre podsłuch z namiarem gps i obejmie wszystkich ludzi permanentna kontrolą. To sa problemy tego samego pokroju co burze gradowe i wichury- część natury. I szkoda kombinowac w kierunku rozwiazywania takich problemów za to warto SUROWO KARAĆ ludzi za popełnione czyny i nie utrudniac ludziom możliwości obronnych.
Parafrazując znane powiedzenie: nie chodzi o to żeby zrobić krzywdę bandycie, lecz o to, żeby bandyta bał się zrobić krzywdę nam.
też. I jasne, że szeroki dostęp do broni działa na bandziorów hamująco. Nie rozumiem jednak tego, ze nie chodzi o to by skrzywdzic bandyte. A niby dlaczego nie?
W Stanach Zjednoczonych sa znacznie bardziej liberalne przepisy dotyczące posiadania broni, nie zmienia to jednak faktu, że corocznie w wyniku napadów giną dziesiątki niewinnych osób. Że już nie wspomnę o szaleńcach, którzy co jakiś czas wpadają na pomysł aby dokonać krwawej jatki w jakiejś szkole.
jasne. Ale to, że ludzie giną od tego czy owego to rzecz naturalna. Zauwaz jednak, że od broni palnej ginie najwięcej ludzi tam (w USA) gdzie prawo posiadania broni jest restrykcyjne i uzbrojeni sa głównie bandyci, oraz postępy postępu uczyniły z mężczyzn eunuchów, którzy słuchają postępowych żon mówiących “żadnej broni w moim domu”. I później przykrośc. Za to ostatnio jakis skurwiel wpadł do przedszkola niedaleko nas przeciez i zalatwil sprawe nożem. Czyli giwery nie sa konieczne- konieczny jest zwyrodnialec by doszło do rzezi.
Własnie dlatego mam wrażenie że liberalizacja przepisów w sprawie posoadania broni niewiele tu pomoże; przeciwnie-może tylko zaszkodzić. Domagałabym się natomiast radykalnego zaostrzenia sankcji prawnych dla przestepców.
mnie to akurat nie dotyczy ani nikogo z mojej rodziny, bo my jesteśmy dosyc solidnie uzbrojona gromadką, ale załóżmy, że tak nie jest. Dlaczego ty w imię swoich pogladów na to czy pomoze czy nie chcesz mi odmawiac prawa do obrony? Chcesz brac odpowiedzialność za moje bezpieczeństwo, za moją śmierć?
Delilah
W gruncie rzeczy to ja doskonale rozumiem Wasze argumenty, sama jestem w tych sprawach bardzo radykalna, a jakiegoś popaprańca, który by w złych zamiarach wtargnął do mojego domu gotowa byłabym zaszlachtować jak wieprza czymkolwiek. Do wpakowania mu kulki w pusty łeb też nie trzeba byłoby mnie specjalnie zachęcać.
być może wylezie ze mnie męska szowinistyczna świnia, ale uwazam, że do takich czynności kazda kobieta powinna mieć faceta. Kobiecie zwyczajnie to nie pasuje. Zresztą, o tym musze kiedyś napisać, że ten kryzys męski, na który babeczki narzekają coraz bardziej, spowodowały same babeczki. Im bowiem bardziej są one delikatne, bezbronne i słabe- tym faceci dostają silniejszy impuls do bycia silnymi, rycerskimi i otaczającymi opieką. Takie sprzężenie zwrotne.
Ale moim zdaniem brak ograniczeń w dostępie do broni palnej nie jest rozwiązaniem problemu bandytyzmu.
oczywiście, bo zniesienie ograniczeń w dostępie do broni palnej nie ma na celu rozwiązania problemu bandytyzmu tylko umożliwienie obrony uczciwym obywatelom. Zresztą, to jest dosyć pokraczne myślenie- w kategoriach rozwiazywania problemów takich jak bandytyzm. Ja uwazam, że to sa problemy nierozwiazywalne. Nawet jesli się wszystkim wszeczpi pod skóre podsłuch z namiarem gps i obejmie wszystkich ludzi permanentna kontrolą. To sa problemy tego samego pokroju co burze gradowe i wichury- część natury. I szkoda kombinowac w kierunku rozwiazywania takich problemów za to warto SUROWO KARAĆ ludzi za popełnione czyny i nie utrudniac ludziom możliwości obronnych.
Parafrazując znane powiedzenie: nie chodzi o to żeby zrobić krzywdę bandycie, lecz o to, żeby bandyta bał się zrobić krzywdę nam.
też. I jasne, że szeroki dostęp do broni działa na bandziorów hamująco. Nie rozumiem jednak tego, ze nie chodzi o to by skrzywdzic bandyte. A niby dlaczego nie?
W Stanach Zjednoczonych sa znacznie bardziej liberalne przepisy dotyczące posiadania broni, nie zmienia to jednak faktu, że corocznie w wyniku napadów giną dziesiątki niewinnych osób. Że już nie wspomnę o szaleńcach, którzy co jakiś czas wpadają na pomysł aby dokonać krwawej jatki w jakiejś szkole.
jasne. Ale to, że ludzie giną od tego czy owego to rzecz naturalna. Zauwaz jednak, że od broni palnej ginie najwięcej ludzi tam (w USA) gdzie prawo posiadania broni jest restrykcyjne i uzbrojeni sa głównie bandyci, oraz postępy postępu uczyniły z mężczyzn eunuchów, którzy słuchają postępowych żon mówiących “żadnej broni w moim domu”. I później przykrośc. Za to ostatnio jakis skurwiel wpadł do przedszkola niedaleko nas przeciez i zalatwil sprawe nożem. Czyli giwery nie sa konieczne- konieczny jest zwyrodnialec by doszło do rzezi.
Własnie dlatego mam wrażenie że liberalizacja przepisów w sprawie posoadania broni niewiele tu pomoże; przeciwnie-może tylko zaszkodzić. Domagałabym się natomiast radykalnego zaostrzenia sankcji prawnych dla przestepców.
mnie to akurat nie dotyczy ani nikogo z mojej rodziny, bo my jesteśmy dosyc solidnie uzbrojona gromadką, ale załóżmy, że tak nie jest. Dlaczego ty w imię swoich pogladów na to czy pomoze czy nie chcesz mi odmawiac prawa do obrony? Chcesz brac odpowiedzialność za moje bezpieczeństwo, za moją śmierć?
Z karą śmierci włącznie.
bravo, bravissimo!!!