Jeszcze zaułek ateistów, a tam dość smutna i gorzka choroba duszy, zniechęconej do religii i pozbawionej duchowego wzroku, wszędzie tylko krzyczące napisy o wolności od, na pustych naczyniach.
Hmm. Jakoś nie wydaje się sobie być “pozbawiony duchowego wzroku” ani żadne naczynie mi nic nie krzyczy o jakiejśtam wolności…
Boga po prostu nie ma i tyle.
Ale są inne rzeczy…
I ani mi z tym dobrze ani źle…
Sergiuszu
Jeszcze zaułek ateistów, a tam dość smutna i gorzka choroba duszy, zniechęconej do religii i pozbawionej duchowego wzroku, wszędzie tylko krzyczące napisy o wolności od, na pustych naczyniach.
Hmm. Jakoś nie wydaje się sobie być “pozbawiony duchowego wzroku” ani żadne naczynie mi nic nie krzyczy o jakiejśtam wolności…
Boga po prostu nie ma i tyle.
Ale są inne rzeczy…
I ani mi z tym dobrze ani źle…
pozdrawiam
Jacek Ka. -- 12.04.2009 - 16:53