Sergiuszu – dopóki mi nie napisałeś więcej szczegółow uważałem Cie po prostu za wierzącego, teraz samo słowo wierzący nie jest adekwatne, bo to skomplikowane bardziej i to słowo sprawy nie opisuje, a poza tym wiem o Twoim wierzeniu więcej…
To mam na myśli pisząc, że to niestotne. Dopóki nie poznasz szczegółow można używać do opisania jakiejś postawy jednego słowa – ateista , czy nie wierzący, ale jak zdobędziesz więcej informacji, to te słowa przestają mieć znaczenie, bo już adekwatnie sprawy nie opisują.
Dlatego dla mnie to czy ateista czy niewierzący nie ma znaczenia, bo znam szczegóły i traktuje sprawę opisowo i te słowa już są nieistotne…
Czy teraz jest trochę jaśniejsze moje stanowisko? :-)
pzdr
re: Na bezdrożach wiary
Sergiuszu – dopóki mi nie napisałeś więcej szczegółow uważałem Cie po prostu za wierzącego, teraz samo słowo wierzący nie jest adekwatne, bo to skomplikowane bardziej i to słowo sprawy nie opisuje, a poza tym wiem o Twoim wierzeniu więcej…
To mam na myśli pisząc, że to niestotne. Dopóki nie poznasz szczegółow można używać do opisania jakiejś postawy jednego słowa – ateista , czy nie wierzący, ale jak zdobędziesz więcej informacji, to te słowa przestają mieć znaczenie, bo już adekwatnie sprawy nie opisują.
Dlatego dla mnie to czy ateista czy niewierzący nie ma znaczenia, bo znam szczegóły i traktuje sprawę opisowo i te słowa już są nieistotne…
Czy teraz jest trochę jaśniejsze moje stanowisko? :-)
Jacek Ka. -- 14.04.2009 - 09:12pzdr