Ja traktuję słowa Jezusa, jak słowa nauczyciela.
On nie jest dla mnie pośrednikiem. On jest nauczycielem. Tylko i aż.
Cała reszta zależy ode mnie.
Chcę być wolna.
Przyjmuję odpowiedzialność za własną wolność.
Moja wolność nie zależy od wykładni purpuratów, prałatów, proboszczów, itd. Ci, dla mnie, nie istnieją.
Przyjmuję wolność wraz z odpowiedzialnością.
On mnie osądzi. Nie Oni.
Dziwaczne… dla nich.
Sergiuszu
Ja traktuję słowa Jezusa, jak słowa nauczyciela.
On nie jest dla mnie pośrednikiem. On jest nauczycielem. Tylko i aż.
Cała reszta zależy ode mnie.
Chcę być wolna.
Przyjmuję odpowiedzialność za własną wolność.
Moja wolność nie zależy od wykładni purpuratów, prałatów, proboszczów, itd.
Ci, dla mnie, nie istnieją.
Przyjmuję wolność wraz z odpowiedzialnością.
On mnie osądzi. Nie Oni.
Dziwaczne… dla nich.
Magia -- 14.04.2009 - 00:07