pan zaraz potem drugi raz ożenił się cywilnie, spłodził syna i już trwa od lat prawie czterdziestu… Nie zgadniesz, co mocniejsze ;)
A, i on nie jest wierzący, jeśli już, to o buddyzm haczy, interesował się przynajmniej.
Pozdrawiam
Raczej nie,
pan zaraz potem drugi raz ożenił się cywilnie, spłodził syna i już trwa od lat prawie czterdziestu… Nie zgadniesz, co mocniejsze ;)
A, i on nie jest wierzący, jeśli już, to o buddyzm haczy, interesował się przynajmniej.
Pozdrawiam