chleje? Bije? Łajdaczy się po nocach? Nie utrzymuje rodziny, albo o nią nie dba?
O takie przypadki mi chodziło… Pozdrawiam
Separacja, czyli niech się wyprowadzi na swoje, utrzymuje siebie oraz płaciu na utrzymanie dzieci. Jest to możliwe bez rozwodu.
Druga rzecz, to nie staje się taki z dnia na dzień.. – po ślubie. Gdzieś się rozjechali.
Stąd piszę o wytyczeniu celów, rozeznaniu co on i ona chce od życia, siebie, małżeństwa, itd. Małżeństwo – wyższa szkoła jazdy. Stąd wymagająca gruntowego przygotowania. Z motyką na księżyc nie da rady.. .
Pójście w tango może być też przez brak komplementów.. . Znajdzie się taka co powie “jakiś ty mądry”, “odpowiedzialny, zaradny a żona nigdy tego nie powie. I pójdzie taki omeś w “ramiona pięknych słów..” .
Jednak wsztysko skomplikowane jest i każdy przypadek inny.
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Pino
chleje? Bije? Łajdaczy się po nocach? Nie utrzymuje rodziny, albo o nią nie dba?
O takie przypadki mi chodziło… Pozdrawiam
Separacja, czyli niech się wyprowadzi na swoje, utrzymuje siebie oraz płaciu na utrzymanie dzieci. Jest to możliwe bez rozwodu.
Druga rzecz, to nie staje się taki z dnia na dzień.. – po ślubie. Gdzieś się rozjechali.
Stąd piszę o wytyczeniu celów, rozeznaniu co on i ona chce od życia, siebie, małżeństwa, itd. Małżeństwo – wyższa szkoła jazdy. Stąd wymagająca gruntowego przygotowania. Z motyką na księżyc nie da rady.. .
Pójście w tango może być też przez brak komplementów.. . Znajdzie się taka co powie “jakiś ty mądry”, “odpowiedzialny, zaradny a żona nigdy tego nie powie. I pójdzie taki omeś w “ramiona pięknych słów..” .
Jednak wsztysko skomplikowane jest i każdy przypadek inny.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 14.12.2009 - 19:16W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .