co się tyczy prowadzenia za rękę, to nie przesadzajmy… wielkie mi co…
Tylko latem, gdy słonko przygrzeje, na fotelik… do ogródka.
Ale ten stopień naprawdę jest wysoki, a poręcz się chybocze.
I nie mam tuzina rąk żeby jeszcze i miętówki i kocyk taszczyć ze sobą.
Na wiosnę wnunio obiecał, że coś z tym zrobi…
Zaś co do kwestii rozumienia/nierozumienia przez Dorcię, powiem krótko; oj niepięknie Igło, niepięknie.
Tym niemniej pozdrawiam
Ps.
A w ogóle co jest? Ani komentarze, ani co komentuję mi się nie wyświetla, kurde!
Czy ja też podejmuję usilne próby zostania męczennikiem satanizmu?:)
Igło,
co się tyczy prowadzenia za rękę, to nie przesadzajmy… wielkie mi co…
Tylko latem, gdy słonko przygrzeje, na fotelik… do ogródka.
Ale ten stopień naprawdę jest wysoki, a poręcz się chybocze.
I nie mam tuzina rąk żeby jeszcze i miętówki i kocyk taszczyć ze sobą.
Na wiosnę wnunio obiecał, że coś z tym zrobi…
Zaś co do kwestii rozumienia/nierozumienia przez Dorcię, powiem krótko; oj niepięknie Igło, niepięknie.
Tym niemniej pozdrawiam
Ps.
yassa -- 06.02.2010 - 16:25A w ogóle co jest? Ani komentarze, ani co komentuję mi się nie wyświetla, kurde!
Czy ja też podejmuję usilne próby zostania męczennikiem satanizmu?:)