Krakowskie ciekawostki

Póki nam jeszcze nie ogłoszono kryzysu paliwowego zakładam, że ktoś z PT Konfederatów może trafić do Krakowa w celach turystycznych. Chciałbym więc poinformować, że Kraków to nie tylko Stare Miasto z Rynkiem i Wawelem, Kazimierz z ulica Szeroką czy coraz bardziej ostatnio modne Podgórze.

Rzut beretem od Rynku Głównego (no może podwójny rzut), na końcu ulicy Kościuszki i w centrum jednej z najbardziej krakowskich dzielnic – Zwierzyńca – znajduje się prastary klasztor SS. Norbertanek.

Dziedziniec klasztorny

!zdjecie01.jpg!

Do klasztoru można, jeśli ktoś leniwy, dojechać tramwajem z placu Dominikańskiego (4 przystanki do końca lini nr 1 lub 2) albo przejść spacerem spod Wawelu bulwarami wiślanymi (ca 20 minut) w stronę Kopca Kościuszki.

!zdjecie03.jpg!

Klasztor powstał w drugiej połowie XIIw u ujścia rzeczki Rudawy do Wisły. Mało tu relatywnie turystów, a atmosfera klasztornego dziedzińca przypomina leżące gdzies na uboczu zabytki z południa Europy.

zdjecie05.jpg

To stąd wyrusza w czerwcu Lajkonik ze swą świtą na Rynek.

!zdjecie04.jpg!

Jak ktoś ciekawy widoków może spod klasztoru pójść Aleją Waszyngtona na Kopiec Kościuszki, by ze szczytu zobaczyć panoramę Krakowa albo oddalone o niecałe 80 km w linii prostej Tatry.

Uff, dzięki Pani Julll i Maxowi (i ich wspólnemu niejako poradnikowi na Forum) udało mi się wreszcie samodzielnie przejść cały proces wklejania zdjęć, choć i tym razem był problem z “leżącymi” fotkami. Dziękuję raz jeszczze za pomoc

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Lorenzo

a mówiłem Ci że na Kościuszki kiedyś pracowałem?
Biuro było w okolicach fajnej chińskiej restauracji, naprzeciwko zas taki apartamentowiec Skanska pobudowała wpleciony w kamienice

a miejsce piękne, choć kojarzę bardziej ze skręcania na Salwator niż z dziedzińca, czyli mury, no ale to już coś:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Moje biuro, Maxie,

jest z kolei tuż za hotelami Novotel i Ibis na początku Kościuszki, wiec mam z okien i widok Wawelu, Tatr i Kopca Kościuszki. A do chińskiej knajpki mam aź ze 3 minuty!

Zwierzyniec z Salwatorem jest w Krakowie używane wymiennie, choć Salwator to w zasadzie koniec Zwierzyńca (sama pętla tramwajowa).


Hm, ładne,

a u mnie w mieście nie ma żadnej chińskiej knajpki i co ja mam zrobić?
Chyba z frustracji trza im koszulke jakąś odesłać, ale za to w Rzeszowie jest fajna wietnamska knajpa, w sumie raz w niej jadłem i dobre było.
Dzisiaj na TXT chyba tylko o jedzeniu gadamy, a jeszcze zaraz do tekstu Igielnego trza będzie zajrzeć.
Nie ma lekko, alem leniwy zbyt by sam cus dzisiaj fajnego do jedzonka se zrobić.

Pozdrówka


heh,

w tamtym roku miałem szkolenie w Novotelu…

następnym razem w chińskiej?

:))

Prezes , Traktor, Redaktor


Swego czasu

Złaziłam Kraków wzdłuż i wszerz. Ze szczegolnym uwzględnieniem Kościołów i klasztorów. Usiłuję sobie przypomnieć czy byłam również w miejscu przedstawionym przez Lorenzo. Kurczę...chyba tak…Co prawda ręki bym sobie za to uciąć nie dała, co najwyżej paznokcie:)


Ok Maxie

a kawę wypijemy u mnie!

Pozdrawiam


Po co Pani będzie sobie

paznokcie obcinała, Pani Delilah? To się da nadrobić przy następnym pobycie w Krakowie. Może w końcu zrobimy jakiś zjazd?

Pozdrawiam serdecznie


>Monsieur Lorenzo

Idea warta rozpropagowania. Ja jestem za.


Lorezno

moje zdanie znasz, ja chętnie, bylyby termin spasował

Prezes , Traktor, Redaktor


Ja tyż za żem

.Znaczy jestem na tak, jak to mówią.


No to będzie kolejna

impreza w stylu Wjazd Xięcia Poniatowskiego na Rynek . Ponoć niebawem bedzie świętowana w Krakowie rocznica Wiktorii Wiedeńskiej
Albo jakiejś innej bitwy morskiej.


...

...


Panie Lorenzo,

po pierwsze, to mnie nie wyświetla tych zdjęć wcale.

Po drugie , w związku z pierwszym, to proszę nie mamić mniemanymi obrazami, bo empirycznych Pan nie zmamisz.

Po trzecie, w związku z drugim, a na podstawie pierwszego, w Krakowie tłok. W szczególności letnią porą. I powietrze takie więcej w starych miastach bywa nieprzyjemne. Już prędzej jakby Pan Max gdzieś w krajobrazie zrobił imprezę, najlepiej w połowie lipca, albo i we wrześniu, to może bym się zaczął wahać, albo co.

Pozdrawiam, prosząc o poprawienie tych zdjęć, bo ciekawość mnie je.


A wie Pan co, Panie Yayco Szanowny,

to jest dopiero ciekawostka zoologiczna, bo u mnie w domu (co teraz dopiero zauważylem) na laptopie też nie. A w pracy na maku tak; i chyba parę osób te zdjęcia widzialo (lącznie ze mną), bo nikt nie zglaszal pretensji.

Więc wolam: Maxie, albo Pani Magio lub ktokolwiek inny (np. Pan Sergiusz)- widzicie te zdjecia? Jesli tak, to dlaczego Pan Yayco i ja ich nie widzimy? I co zrobić, by nie spaprać ich na odwrót?

Ratuuunku!

PS. A na tych zdjeciach zrobionych w krakowskim tloku byla cisza i spokój. Taka jak zazwyczaj w starych klasztorach. Ale nie będe Panu ich opowiada, bo na idiote wyjdę:-)


Panie Yayco

U mnie na safari nie widać

w kwestii plenerowej, czeba pomyśleć

Prezes , Traktor, Redaktor


Lorezno

wygląda jakby ktos z serwera (zanczy z miejsca w które wkleiłeś wczesniej) usunął, wklej jeszcze raz, jak masz je pod ręką, bez !

Prezes , Traktor, Redaktor


...

...


Panie Maxie,

kombinuj Pan.

Panie Lorenzo, proszę się nie przejmować. Ja Krakusom z zasady nie wierzę, dzięki czemu lżej znoszę Pańskie energetyczne historie

Pozdrawiam serdecznie


Pani Magio,

skoro ja nie widzę i Pan Lorenzo nie widzi, i Pan Max nie widzi, a Pani widzi, to Pani zdaniem kto się powinien do doktora z ze swoimi niebieskimi oczami udać?

Pozdrawiam profilaktycznie


...

...


Magia

ale ja to wcześniej widziałem, i to jest super myk:)

Prezes , Traktor, Redaktor


choroba, Panie Lorenzo

Ja tylko na chwilkę, bo zaraz muszę porzucić komputer. U mnie też zdjęć nie widać (i ani łyndofsy, ani mak). I, po konsultacjach ze szkolonym w wiedzy, wnioski jak wcześniej wysunął Max.

pozdrawiam wieczornie

ps. kiedy się wkleja zdjęcia opcją wklej obrazek, która znajduje się pod edytorem notki, wtedy już nie trzeba dodawać wykrzykników. Ale to nic istotnego, nie powinno nic zmieniać w niewyświetlaniu.


Albo, Pani Magio,

u Pani się cache nie odnawia. Przepraszam za wyrażenie.

Czy może to Pani sprawdzić, tak na wszelki wypadek?

Pozdrawiam, pozostając w zaciekawieniu


Szanowni

Odnoszę wrażenie, że odzyskaliśmy wzrok!

Pozdrawiam serdecznie

PS. Kiedyś, przy winie i piwie, opowiem, co się wydarzylo:-))


Faktycznie,

widzę obrazy!

Jak zacznę słyszeć dźwięki, to znaczy, że mi temperatura skoczyła.

Ładne całkiem

Pozdrawiam, nie kryjąc zazdrości


Lorenzo

ale jedno zdjęcie gdzieś zniknęło na dobre

pozdrawiam malkontencko

Prezes , Traktor, Redaktor


Panie Maxie, Pan się czepia.

Nie całkiem.

Wykrzyknik został.

Pozdrawiam łagodnie


Jest dobrze, Maxie,

jako że dwa zdjecia powtarzaly ten sam temat bramy. Wybralem fotkę z calą wieżą. A Pan Yayco to wzrok ma sokoli, jako że zauważyl ten wykrzyknik. Zostal po poprzednim kodzie. Chyba że on na wykrzykniki jest wyczulony.


tamte było lepsze

wiecej pokazywało

tak sobie wracam pamięcią

Prezes , Traktor, Redaktor


a może nie, wiem że dwa samochody były

Prezes , Traktor, Redaktor


No fakltycznie masz rację, Maxie.

Zaraz go poszukam.

Poszukalem. Znalazlem. Wkleilem!


siedzę cicho nic nie gadam ale...

Prezes , Traktor, Redaktor


Cuś jeszcze zapomnialem, Szanowny Maxie?

A dalej, skoro! Dobij mnie:-))


wiem tyle

nie widzę czwartej fotki, a co dalej, hmmm myśle że zrób reload tego zdjęcia i się pojawi, jak poprzednie:)
Prezes , Traktor, Redaktor


zajrzyj na maila

Prezes , Traktor, Redaktor


Tak Panie Lorenzo,

jestem wyczulony na wykrzykniki.

Stanowczo wolę wielokropki…

Pozdrawiam wieloznacznie


I jak zdrowie dzisiaj, Szanowny Panie Yayco,

w ten przepiękny, zachmurzony sobotni poranek?

Pozdrawiam zatroskany


Panie Lorenzo,

ranek jest niezły, ale zobaczymy co będzie jak gorący prysznic przestanie oddziaływać.

Jak wtedy kwęknę, to będzie niefajnie

Ale na razie ok

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość