do rozwiązania.I to na wstępie,wynika z samego założenia.
Nie jest możliwe znalezienie kompromisu pomiędzy dogmatykiem a realistą,pragmatykiem.Chyba,że kompromisem nazwiemy wzajemny szacunek i pozostanie przy swoich stanowiskach.
Dyskusja o religii nieuchronnie prowadzi do kłótni,obrażnia i wyzwisk.
Komu na tym zależy?
Pozdrawiam serdecznie
Problem jest nie
do rozwiązania.I to na wstępie,wynika z samego założenia.
Zenek -- 26.12.2007 - 19:07Nie jest możliwe znalezienie kompromisu pomiędzy dogmatykiem a realistą,pragmatykiem.Chyba,że kompromisem nazwiemy wzajemny szacunek i pozostanie przy swoich stanowiskach.
Dyskusja o religii nieuchronnie prowadzi do kłótni,obrażnia i wyzwisk.
Komu na tym zależy?
Pozdrawiam serdecznie