Widzę, że pełna zgoda panuje :)
Fakt faktem, że tej żałoby za wiele, za często. Robi się z tego element spektaklu.
Z drugiej strony – nie mam nic przeciwko temu, żeby uczcić pamięć ofiar, ale wystarczy 1 dzień chyba. Bo jak patrzę w TV to widzę eskalację. Prezydent smutny ogłasza żałobę, po nim Premier przybiera minę jeszcze smutniejszą i ogłasza milczenie w żałobie. Jeszcze brakuje, żeby Kościół ogłosił mega żałobę – tydzień postu ścisłego, a każda partia zorganizowały dni samobiczowania się.
Natomiast, nie – nie przeszkadza mi sam fakt żałoby, a raczej to, że zaczyna to mieć rozmiary kojarzące się z popkulturową przesadą.
Ha
Widzę, że pełna zgoda panuje :)
Fakt faktem, że tej żałoby za wiele, za często. Robi się z tego element spektaklu.
Z drugiej strony – nie mam nic przeciwko temu, żeby uczcić pamięć ofiar, ale wystarczy 1 dzień chyba. Bo jak patrzę w TV to widzę eskalację. Prezydent smutny ogłasza żałobę, po nim Premier przybiera minę jeszcze smutniejszą i ogłasza milczenie w żałobie. Jeszcze brakuje, żeby Kościół ogłosił mega żałobę – tydzień postu ścisłego, a każda partia zorganizowały dni samobiczowania się.
Natomiast, nie – nie przeszkadza mi sam fakt żałoby, a raczej to, że zaczyna to mieć rozmiary kojarzące się z popkulturową przesadą.
pzdr
[ost. Dwa ognie, czyli kto pierwszy?]
Futrzak -- 25.01.2008 - 15:08