od początku jestem zwolennikiem ustroju prezydenckiego.
Przekonał mnie o tym taki dziwny facecik, kompletnie nie przystający do polskiej polityki – A.Hall.
Powiedział kilkanaście lat temu, zabrzmi to wrednie i obrazoburczo, społeczeństwo polskie, w jej obecnej fazie rozwoju, lepiej rozumie wybór pomiędzy ludźmi niż programami partyjnymi.
I jest, jak znalazł.
Tzw. demokracja wedle Geremka/Kwaśniewskiego jest tylko narzędziem prania mózgów nie bardzo orientującej się w zawiłościach polityki wyborcom.
I o to chodziło korowsko/sldowskiej kamaryli.
Pod płaszczykiem demokracji stosować miękki zamordyzm dla ubogich, mając za sobą wynajęte dziennikarskie pieski z TVP i GW.
Trywializuję?
Ale tylko trochę.
A ja
od początku jestem zwolennikiem ustroju prezydenckiego.
Przekonał mnie o tym taki dziwny facecik, kompletnie nie przystający do polskiej polityki – A.Hall.
Powiedział kilkanaście lat temu, zabrzmi to wrednie i obrazoburczo, społeczeństwo polskie, w jej obecnej fazie rozwoju, lepiej rozumie wybór pomiędzy ludźmi niż programami partyjnymi.
I jest, jak znalazł.
Tzw. demokracja wedle Geremka/Kwaśniewskiego jest tylko narzędziem prania mózgów nie bardzo orientującej się w zawiłościach polityki wyborcom.
I o to chodziło korowsko/sldowskiej kamaryli.
Pod płaszczykiem demokracji stosować miękki zamordyzm dla ubogich, mając za sobą wynajęte dziennikarskie pieski z TVP i GW.
Trywializuję?
Ale tylko trochę.
Igła
Igła -- 22.02.2008 - 14:42