Jasne, że przez internet wyborów się nie wygra ani partii nie zmontuje.
Jak na razie.
Ale presję można wywierać.
I co ważne, podpisy można zbierać.
Ino pod czym?
Śledzę od lat wojnę jaką toczy stowarzyszenie JOW i jak to się zapętla w sektę.
Czyli, ze internet, tez może być ślepą uliczką o ile nie znajdzie się klucza?
Igła
Jest
Jasne, że przez internet wyborów się nie wygra ani partii nie zmontuje.
Jak na razie.
Ale presję można wywierać.
I co ważne, podpisy można zbierać.
Ino pod czym?
Śledzę od lat wojnę jaką toczy stowarzyszenie JOW i jak to się zapętla w sektę.
Igła -- 22.02.2008 - 16:51Czyli, ze internet, tez może być ślepą uliczką o ile nie znajdzie się klucza?
Igła