nieładnie… Czy wy tam na południu od ciepłego klimatu tacy miętcy jesteście, czy Pan, Panie Maxie, osobniczo taki, od owych mandarynek?
od mandarynek to pomarańczowy się zrobilem, a brodząc dalej w analogi owocowej to niektóre maja twarda skórkę:)
Do rzeczy, jednak… Moim zdaniem, w niedalekiej przyszłości da się różne rzeczy zrobić w sieci, a jeszcze inne zobaczyć.
I oczywiście nie idzie o karierę jakiegoś tam polityka X, czy Z. Raczej o sposób dyskusji politycznej i społecznej. Niektórzy politycy już to robią.
tak jest, ale Korwin to miszczu jest w tym temacie póki co i trzeba z niego czerpać co lepsze pomysły tzn. realizacje bo pomysły sa dyskusyjne
Można się zżymać na różne rzeczy tu u nas na TXT (ja się zżymam na niebylicę, dla przykładu, a inni na mnie), ale mamy tu inny poziom dyskursu niż gdzie indziej.
Jak na razie, to walka na cepy przyciąga więcej widzów, ale publiczność czytająca i rozmawiająca, też się, miejmy nadzieję w sieci odnajdzie.
i o to chodzi
Zresztą, mam wrażenie, że akurat ci netowi zwolennicy Korwina to chodzą na wybory i na niego i jego partię głosują. I bardzo dobrze, nota bene. Się nie wyklucza, że są to jedni z bardziej świadomych wyborców. A że ja ich osądów i wyborów nie podzielam, to ani ich, ani – szczęśliwie – mój też problem nie jest.
I nie twierdzę, że da się dziś partie w sieci budować, bo się nie da. Ale sie da dyskutować. Czasem na poważne tematy. A czasem po prostu przyjemnie i kulturalnie.
różnie jest, śmiem twierdzić że mniej chodzi niż formalnie głosuje na kartce (dodam do tego emigrantów lubiących taką retorykę (tez zdarza mnie się popierać coponiktóre sprawy- bez bicia przyznaję
A z telewizorem sobie Pan podyskutujesz, Panie Maxie? Z Gajowym Pan w rozmowę wejdziesz?
ano nie wejdę, ale na razie politycy to robia sobie wpisy i leja na resztę- po prostu- nie gadaja ani z TV ani z Netu, tzn. gadaja ale do szkiełka
Panie Yayco
nieładnie… Czy wy tam na południu od ciepłego klimatu tacy miętcy jesteście, czy Pan, Panie Maxie, osobniczo taki, od owych mandarynek?
od mandarynek to pomarańczowy się zrobilem, a brodząc dalej w analogi owocowej to niektóre maja twarda skórkę:)
Do rzeczy, jednak… Moim zdaniem, w niedalekiej przyszłości da się różne rzeczy zrobić w sieci, a jeszcze inne zobaczyć.
I oczywiście nie idzie o karierę jakiegoś tam polityka X, czy Z. Raczej o sposób dyskusji politycznej i społecznej. Niektórzy politycy już to robią.
tak jest, ale Korwin to miszczu jest w tym temacie póki co i trzeba z niego czerpać co lepsze pomysły tzn. realizacje bo pomysły sa dyskusyjne
Można się zżymać na różne rzeczy tu u nas na TXT (ja się zżymam na niebylicę, dla przykładu, a inni na mnie), ale mamy tu inny poziom dyskursu niż gdzie indziej.
Jak na razie, to walka na cepy przyciąga więcej widzów, ale publiczność czytająca i rozmawiająca, też się, miejmy nadzieję w sieci odnajdzie.
i o to chodzi
Zresztą, mam wrażenie, że akurat ci netowi zwolennicy Korwina to chodzą na wybory i na niego i jego partię głosują. I bardzo dobrze, nota bene. Się nie wyklucza, że są to jedni z bardziej świadomych wyborców. A że ja ich osądów i wyborów nie podzielam, to ani ich, ani – szczęśliwie – mój też problem nie jest.
I nie twierdzę, że da się dziś partie w sieci budować, bo się nie da. Ale sie da dyskutować. Czasem na poważne tematy. A czasem po prostu przyjemnie i kulturalnie.
różnie jest, śmiem twierdzić że mniej chodzi niż formalnie głosuje na kartce (dodam do tego emigrantów lubiących taką retorykę (tez zdarza mnie się popierać coponiktóre sprawy- bez bicia przyznaję
A z telewizorem sobie Pan podyskutujesz, Panie Maxie? Z Gajowym Pan w rozmowę wejdziesz?
ano nie wejdę, ale na razie politycy to robia sobie wpisy i leja na resztę- po prostu- nie gadaja ani z TV ani z Netu, tzn. gadaja ale do szkiełka
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 22.02.2008 - 16:33