składniki:
olej (6-7 łyżek),
czosnek (3 ząbki) sos sojowy ciemny (3 łyżki),
cukier (3 łyżki) – super jest ciemny trzcinowy
ocet winny (3 łyżki) – lub ryżowy
chilli (tu każdy wedle odporności, ja daję czasami sos z papai i scotch bonneta) w proszku lub suszone lub świeże
bakłażana kroi się w kostkę i smaży na połowie oleju. potem na pozostałym oleju smaży się czosnek na złoto, dodaje cukier, sos sojowy, ocet i jak się ma 1 łyżkę wytrawnego sherry (ja nigdy nie mam więc dają zwykłe wytrawne czerwone wino w ilości 2 łyżki). całość krótko zagotować dodać bakłażana, chilli (jak jest surowe lub suszone to dać wcześniej) i na wolnym ogniu 3 minuty.
i tyle … dobre na ciepło, ale imo lepsze takie przestudzone (nie zimne z lodówy)
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
już piszę
na 3 średnie bakłażany
składniki:
olej (6-7 łyżek),
czosnek (3 ząbki) sos sojowy ciemny (3 łyżki),
cukier (3 łyżki) – super jest ciemny trzcinowy
ocet winny (3 łyżki) – lub ryżowy
chilli (tu każdy wedle odporności, ja daję czasami sos z papai i scotch bonneta) w proszku lub suszone lub świeże
bakłażana kroi się w kostkę i smaży na połowie oleju. potem na pozostałym oleju smaży się czosnek na złoto, dodaje cukier, sos sojowy, ocet i jak się ma 1 łyżkę wytrawnego sherry (ja nigdy nie mam więc dają zwykłe wytrawne czerwone wino w ilości 2 łyżki). całość krótko zagotować dodać bakłażana, chilli (jak jest surowe lub suszone to dać wcześniej) i na wolnym ogniu 3 minuty.
i tyle … dobre na ciepło, ale imo lepsze takie przestudzone (nie zimne z lodówy)
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
Docent Stopczyk -- 03.03.2008 - 22:26