[quote=igla]że zwariowane szowinistyczne świnie wreszcie szlag trafi.
Bo to tacy łajdacy nadają ton rozmowie, po naszej stronie też.
A Moskwa zaciera ręce.
Igła[/quote]
No nie wiem, sprawa wygląda tak, że po naszej stronie raczej nie ma rozmowy, w imię polityki po prostu się nie pamięta. Nie wiem, czy bardziej mnie bawi czy przygnębia kiedy recenzje takiego "1612" są wszędzie, bo to wraży Moskal filmy o nas robi, a o "Żelaznej Sotni" czy "Niezłomnym" (film o Szuczewyczu) nawet się nikt nie zająknie. Fakt, że każdy z tych filmów to fantastyka ("1612" zdecydowanie najlepiej zrobiona)....
Z tym że nie jestem całkiem pewien, że pamięć o UPA taka, jaką prezentuje się obecnie (i pokazana w wymienionych filmach, gdzie UPA zasadniczo łazi po wiejskicj weselach, śpiewa i od czasu do czasu walczy) będzie niebezpieczna dla przyszłych pokoleń (jak pisze Ziemkiewicz). To nie jest tak, że UPA jest celebrowana obecnie za mordowanie Żydów i Polaków czy za korzenie w ideologii faszystowskiej - jest celebrowana za coś zupełnie innego. Pewnie za jakiś czas ta bajkowa wizja UPA wyprze (już wyparła?) w popularnym postrzeganiu prawdę historyczną, tak jak bywało już z wieloma innymi sprawami. Paradoksalnie, jeśli chcielibyśmy ograniczenia tej baśniowej wizji UPA, powinniśmy byli wesprzeć "niebieskich" zrusyfikowanych pragmatyków z Doniecka. Ot, polityka...
@Igła
[quote=igla]że zwariowane szowinistyczne świnie wreszcie szlag trafi.
Bo to tacy łajdacy nadają ton rozmowie, po naszej stronie też.
A Moskwa zaciera ręce.
Igła[/quote]
No nie wiem, sprawa wygląda tak, że po naszej stronie raczej nie ma rozmowy, w imię polityki po prostu się nie pamięta. Nie wiem, czy bardziej mnie bawi czy przygnębia kiedy recenzje takiego "1612" są wszędzie, bo to wraży Moskal filmy o nas robi, a o "Żelaznej Sotni" czy "Niezłomnym" (film o Szuczewyczu) nawet się nikt nie zająknie. Fakt, że każdy z tych filmów to fantastyka ("1612" zdecydowanie najlepiej zrobiona)....
Z tym że nie jestem całkiem pewien, że pamięć o UPA taka, jaką prezentuje się obecnie (i pokazana w wymienionych filmach, gdzie UPA zasadniczo łazi po wiejskicj weselach, śpiewa i od czasu do czasu walczy) będzie niebezpieczna dla przyszłych pokoleń (jak pisze Ziemkiewicz). To nie jest tak, że UPA jest celebrowana obecnie za mordowanie Żydów i Polaków czy za korzenie w ideologii faszystowskiej - jest celebrowana za coś zupełnie innego. Pewnie za jakiś czas ta bajkowa wizja UPA wyprze (już wyparła?) w popularnym postrzeganiu prawdę historyczną, tak jak bywało już z wieloma innymi sprawami. Paradoksalnie, jeśli chcielibyśmy ograniczenia tej baśniowej wizji UPA, powinniśmy byli wesprzeć "niebieskich" zrusyfikowanych pragmatyków z Doniecka. Ot, polityka...
Barbapapa -- 28.04.2008 - 12:37