Ja nie chcę kłócić się czy ma to być potępienie bandytów, czy „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”. Chodzi mi o uznanie przez mieszkańców państwa na wschód od Polski, Słowacji, Węgier i Rumunii/Mołdawii, że popełniono zbrodnię i głośne mówienie o tym. Nazwałem to przeproszeniem, ale nie chodziło mi o słowo przepraszam z komentarzem „jak wam tak na tym zależy, to macie, a my i tak wiemy swoje”.
Panie Dymitrze!
Ja nie chcę kłócić się czy ma to być potępienie bandytów, czy „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”. Chodzi mi o uznanie przez mieszkańców państwa na wschód od Polski, Słowacji, Węgier i Rumunii/Mołdawii, że popełniono zbrodnię i głośne mówienie o tym. Nazwałem to przeproszeniem, ale nie chodziło mi o słowo przepraszam z komentarzem „jak wam tak na tym zależy, to macie, a my i tak wiemy swoje”.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 03.05.2008 - 18:45