Trudno oczekiwać od tańczących panienek, zakolczykowanych chłoptasiów, szczurów w wyścigu, feministek, znawców muzyki klubowej, gimnazjalistek, handlowców na końcu trasy w układaniu czipsów aby się zastanowili nad Wołyniem, Auschwitz, rotmistrzem Pileckim albo ofensywą znad Wieprza czy rozsiekaniem przez Budionnego lwowskiego batalionu ochotników?
A Pan pijąc coca-colę zastanawiasz się nad ofiarą kpt. Raginisa?
Albo czy Pomorska Brygada Kawalerii mogła osiągnąć sukces pod Brochowem?
Spustoszenie?
Raczej brak zdania. Niewiedza. Obojetność.
Trudno oczekiwać od tańczących panienek, zakolczykowanych chłoptasiów, szczurów w wyścigu, feministek, znawców muzyki klubowej, gimnazjalistek, handlowców na końcu trasy w układaniu czipsów aby się zastanowili nad Wołyniem, Auschwitz, rotmistrzem Pileckim albo ofensywą znad Wieprza czy rozsiekaniem przez Budionnego lwowskiego batalionu ochotników?
A Pan pijąc coca-colę zastanawiasz się nad ofiarą kpt. Raginisa?
Albo czy Pomorska Brygada Kawalerii mogła osiągnąć sukces pod Brochowem?
I wbrew pozorom nie kpię.
Igła -- 28.04.2008 - 20:26