p.s. Moja prababka z dziećmi, dzięki czyjemuś ostrzeżeniu, została przez pradziadka wezwana do Lwowa. Nie znała podejrzanie wyglądającego posłańca, szczęśliwie mu uwierzyła. We wsi była chyba tylko jeszcze jedna polska rodzina. To, co zrobiono ciężarnej młynarzowej było okropne.
Autorze
Dzięki.
Rzeczywiście świetny tekst Ziemkiewicza.
Pozdrawiam
p.s. Moja prababka z dziećmi, dzięki czyjemuś ostrzeżeniu, została przez pradziadka wezwana do Lwowa. Nie znała podejrzanie wyglądającego posłańca, szczęśliwie mu uwierzyła. We wsi była chyba tylko jeszcze jedna polska rodzina. To, co zrobiono ciężarnej młynarzowej było okropne.
julll -- 28.04.2008 - 21:10