muszę przyznać, że mam wątpliwości, czy opisane przykłady stasnowią manifestacje sprzeciwu przeciwko naruszeniu praw obywatelskich.
Nie bardzo wiem, dla przykładu, jakie prawa obywatelskie narusza obowiązek lustracyjny. Ja nie odczułem tego w ten sposób.
Nie twierdzę, żeby była jasność, że nie narusza. Po prostu mnie się tak nie wydaję. Jest to opinia subiektywna, nie pretendująca do wiążącej.
Niewątpliwie jednak obywatelskie nieposłuszeństwo nie oznacza protestów we własnym, partykularnym interesie. Jest obywatelskie, bo sprzeciwia się naruszaniu praw i wolności obywateli. Trudno oceniać, jeśli nie wiemy, jakie prawa i obowiązki mogły zostać naruszone.
Dlatego pisałem jednoznacznie o konieczność poddania się decyzji sądu.
Obywatelskie nieposłuszeństwo zawsze będzie sferą sporu i konfliktu interesów. To do czego trzeba dążyć to umożliwienie tego sporu i nadanie mu cech sporu prawnego.
Panie Arturze,
muszę przyznać, że mam wątpliwości, czy opisane przykłady stasnowią manifestacje sprzeciwu przeciwko naruszeniu praw obywatelskich.
Nie bardzo wiem, dla przykładu, jakie prawa obywatelskie narusza obowiązek lustracyjny. Ja nie odczułem tego w ten sposób.
Nie twierdzę, żeby była jasność, że nie narusza. Po prostu mnie się tak nie wydaję. Jest to opinia subiektywna, nie pretendująca do wiążącej.
Niewątpliwie jednak obywatelskie nieposłuszeństwo nie oznacza protestów we własnym, partykularnym interesie. Jest obywatelskie, bo sprzeciwia się naruszaniu praw i wolności obywateli. Trudno oceniać, jeśli nie wiemy, jakie prawa i obowiązki mogły zostać naruszone.
Dlatego pisałem jednoznacznie o konieczność poddania się decyzji sądu.
Obywatelskie nieposłuszeństwo zawsze będzie sferą sporu i konfliktu interesów. To do czego trzeba dążyć to umożliwienie tego sporu i nadanie mu cech sporu prawnego.
Pozdrawiam serdecznie
yayco -- 05.06.2008 - 20:12