trochę może ma, ale niewiele tych plusów.
Zarobiony jestem i zagoniony.
W weekend, dla przykładu przesuwałem całe wakacje o tydzień, bo wskutek zbiegu muszę wyjechać wcześniej (a ściślej – Dziecko musi wcześniej powrócić).
To nie takie proste, jak się jest mną i ma się, od ponad pół roku, porezerwowane hotele po całej Europie.
Więc zasadniczo to ja tych plusów tak za bardzo nie widzę, choć to wcale nie znaczy, że ich nie ma.
Głupieję tylko.
Pozdrawiam szczerze, korzystając ze swobodniejszego wieczora
PS. Wykryłem plus, proszę bardzo: za trzy i pół tygodnia wyjeżdżam na urlop.
Panie Maxie,
trochę może ma, ale niewiele tych plusów.
Zarobiony jestem i zagoniony.
W weekend, dla przykładu przesuwałem całe wakacje o tydzień, bo wskutek zbiegu muszę wyjechać wcześniej (a ściślej – Dziecko musi wcześniej powrócić).
To nie takie proste, jak się jest mną i ma się, od ponad pół roku, porezerwowane hotele po całej Europie.
Więc zasadniczo to ja tych plusów tak za bardzo nie widzę, choć to wcale nie znaczy, że ich nie ma.
Głupieję tylko.
Pozdrawiam szczerze, korzystając ze swobodniejszego wieczora
PS. Wykryłem plus, proszę bardzo: za trzy i pół tygodnia wyjeżdżam na urlop.
yayco -- 01.07.2008 - 21:21