w momencie uchwycenia (go). I zmusił mnie do powtórnego zalogowana się w drugiej zakładce, wklepania od nowa mojego wnikliwego komentarza, no i oczywiście zaimplementowania adresu obrazka w dwóch wykrzyknikach.
Chyba, że to wszystko wina Sergiusza, ale raczej obstawiam chwilę refleksji i dobrą wolę Szanownego Pana…
Był całkiem prawdziwy
w momencie uchwycenia (go). I zmusił mnie do powtórnego zalogowana się w drugiej zakładce, wklepania od nowa mojego wnikliwego komentarza, no i oczywiście zaimplementowania adresu obrazka w dwóch wykrzyknikach.
Chyba, że to wszystko wina Sergiusza, ale raczej obstawiam chwilę refleksji i dobrą wolę Szanownego Pana…
merlot -- 06.07.2008 - 19:44