Budowanie wschodniego lobby europejskiego jest jak najbardziej dobrym pomysłem na budowanie silniejszej pozycji Polski i innych krajów z byłej sowieckiej strefy wpływów. Pozycji w Europie, nie pozycji w jakimś sojuszu słabych. To jakieś dziennikarskie bzdety, to straszenie humorami rosyjskiego misia.
Wpieranie ludziom, że budowanie takiego lobby jest anty-europejskie to czysta demagogia. Oczywiście takie lobby nie jest na rękę Niemcom czy Francji, bo utrudnia im eleganckie robienie interesów z misiem, bez liczenia się ze strategicznymi konsekwencjami dla Polski czy krajów bałtyckich.
Właśnie dlatego jestem za. Siedzenie cicho pod miotłą i udawanie że nas nie ma może tylko sprowadzić na nas realne kłopoty. Ostre słowa są w takich momentach potrzebne jak zimny prysznic w upały.
Jedno drugiego wcale nie wyklucza
To nie jest żadne albo-albo.
Budowanie wschodniego lobby europejskiego jest jak najbardziej dobrym pomysłem na budowanie silniejszej pozycji Polski i innych krajów z byłej sowieckiej strefy wpływów. Pozycji w Europie, nie pozycji w jakimś sojuszu słabych. To jakieś dziennikarskie bzdety, to straszenie humorami rosyjskiego misia.
Wpieranie ludziom, że budowanie takiego lobby jest anty-europejskie to czysta demagogia. Oczywiście takie lobby nie jest na rękę Niemcom czy Francji, bo utrudnia im eleganckie robienie interesów z misiem, bez liczenia się ze strategicznymi konsekwencjami dla Polski czy krajów bałtyckich.
Właśnie dlatego jestem za. Siedzenie cicho pod miotłą i udawanie że nas nie ma może tylko sprowadzić na nas realne kłopoty. Ostre słowa są w takich momentach potrzebne jak zimny prysznic w upały.
pozdrawiam
s e r g i u s z -- 14.08.2008 - 09:38