@Sergiusz

@Sergiusz

Rura ma swoje przełożenie strategiczne – to jasne. Np. Rosja będzie mogła lepiej zatroszczyć się o Białoruś – gdyby Białoruś zaczęła podskakiwać jakoś za bardzo…
Przełożenie na Polskę jest również, chociaż nasze pole manewru jest większe, bo mamy dostęp do morza i możemy kupować gaz skroplony (jeśli zbudujemy kiedyś ten cholerny terminal LNG).

Ale co z tego? Zbudujmy sobie wreszcie porządne połączenie do systemu Niemieckiego (a właściwie europejskiego) – tych 80 km rurociągu jakoś nie udaje się nam zbudować tak samo jak autostrady od Nowego Tomyśla do granicy niemieckiej…

I wówczas jakie musiałby zaistnieć okoliczności, żebyśmy zostali odcięci od wchodu i od zachodu? Wojna światowa?

Dlatego powtarzam, dajmy sobie spokój z oprotestowywaniem Nord Stream i dajmy na to swoją zgodę za ustępstwa w kwotach CO2, które to limity sa dla nas naprawdę niebezpieczne.

A z tą amerykańską tarczą, to wcale nie jestem taki pewien. Amerykanie wyraźnie nie chcą u nas zbudować nowego Rammstein. Chcą nam tylko podrzucić kukułcze jajo, które samo w sobie nie ma wielkiej wartości materialnej i które – jeśli będzie trzeba – moga porzucić w każdej chwili (vide ich zachowanie w Gruzji). To nie będzie w pełnym sensie baza strategiczna. To będzie baza oportunistyczna. A taka baza to dla nas tylko kłopot. Amerykanie – jeśli są zainteresowani taką instalacją – muszą nam dać coś jeszcze. Bo w dzisiejszych czasach obecność 200 amerykańskich żołnierzy i kilku rakiet (bez broni jądrowej!) to żadna gwarancja bezpieczeństwa a za to spory kłopot.


Polityka wschodnia a polityka europejska By: Ziggi (21 komentarzy) 14 sierpień, 2008 - 09:02