Nie zajedziesz zbyt daleko na kłamstwie. Kawałek pojedziesz, ale nazbyt daleko to już jednak nie.
Pochwalić się skąd wiem? To taki żarcik, prawda?
Wiem. To wystarczy dla mnie, Tobą, i Twoją ciekawością, nie zamierzam się przejmować.
Iluzoryczny pokój? Serio to mówisz, bo znowu myślę, że to żarcik jakiś.
Real z wirtualem nie zaciera mi się prawie nigdy, tym razem z pewnością nie. Róznie bywało, ale teraz to nie.
To jest fajne:
“Może więc zamiast pisać emocjonalny tekst pełen niedomówień i niejasnych insynuacji zarzucając brak odwagi innym samemu podnieść przyłbicę i odważnie napisać wprost o co chodzi?”
A dlaczego niby nie można pisać emocjonalnych tekstów, hę?
Niedomówienia to mój ukłon w stronę kiedyś ważnych dla mnie osób, tak całkiem ich kompromitować nie chcę. Oni wiedzą, o czym piszę.
Insynuacje? Kolejny żarcik. Masz poczucie humoru Pytajniku, ale niestety moje jak raz w kąciku przysiadło wypłoszone i patrzy.
Na koniec.
W sprawie tej przyłbicy.
Przychodzisz tutaj ukrywając swoją tożsamość, piszesz do osoby, która nie zmienia nicków i przypisujesz sobie jakieś prawo do mówienia o odwadze i otwartej przyłbicy?
No trzymajcie mnie w pięciu, bo jeden to nie ma co – jak mawiał pewien, dawniej mi znany, franciszkanin.
W tym, co napisała Magia coś jednak jest. Ewidentnie widać, że przychodzisz stamtąd , ale już jaj żeby się ujawnić nie masz. Jakże to żałosne. Jakże.
Pytajniku
Nie zajedziesz zbyt daleko na kłamstwie. Kawałek pojedziesz, ale nazbyt daleko to już jednak nie.
Pochwalić się skąd wiem? To taki żarcik, prawda?
Wiem. To wystarczy dla mnie, Tobą, i Twoją ciekawością, nie zamierzam się przejmować.
Iluzoryczny pokój? Serio to mówisz, bo znowu myślę, że to żarcik jakiś.
Real z wirtualem nie zaciera mi się prawie nigdy, tym razem z pewnością nie. Róznie bywało, ale teraz to nie.
To jest fajne:
“Może więc zamiast pisać emocjonalny tekst pełen niedomówień i niejasnych insynuacji zarzucając brak odwagi innym samemu podnieść przyłbicę i odważnie napisać wprost o co chodzi?”
A dlaczego niby nie można pisać emocjonalnych tekstów, hę?
Niedomówienia to mój ukłon w stronę kiedyś ważnych dla mnie osób, tak całkiem ich kompromitować nie chcę. Oni wiedzą, o czym piszę.
Insynuacje? Kolejny żarcik. Masz poczucie humoru Pytajniku, ale niestety moje jak raz w kąciku przysiadło wypłoszone i patrzy.
Na koniec.
W sprawie tej przyłbicy.
Przychodzisz tutaj ukrywając swoją tożsamość, piszesz do osoby, która nie zmienia nicków i przypisujesz sobie jakieś prawo do mówienia o odwadze i otwartej przyłbicy?
No trzymajcie mnie w pięciu, bo jeden to nie ma co – jak mawiał pewien, dawniej mi znany, franciszkanin.
W tym, co napisała Magia coś jednak jest. Ewidentnie widać, że przychodzisz stamtąd , ale już jaj żeby się ujawnić nie masz. Jakże to żałosne. Jakże.
Chcesz jeszcze o coś zapytać?
Gretchen -- 10.05.2009 - 21:56