Nic mi do tego, gdzie ktoś jest.
Chodzi o to jak jest.
Zdrada nie polega na pisaniu gdzie indziej.
Polega na tym, że tutaj rozmawiałam z różnymi osobami, które pisały do mnie życzliwie i przyjaźnie, a tam piszą inaczej, czasem wektor jest zupełnie przeciwny. Piszą to ukrywając się, więc mogą to czynić spokojnie i bez wyrzutów sumienia.
Jakie to wygodne.
A inni jeszcze czytają to, patrzą na to i nie zaprotestują, nie zdziwią się nawet. Nic, nie pisną.
Kilka z tych osób miało ze mną kontakt osobisty, realny…
I, żeby nie być niesprawiedliwą, znalazły się też osoby, które wyraziły swoje oburzenie i zdziwienie. Tym osobom bardzo dziękuję .
Podjęłam decyzję świadomie, po przemyśleniu.
To, że komuś tam, gdzieś wydaje się, że jestem niezrównoważoną wariatką, nie zmienia nic. Ja wiem kim jestem.
Rafale
To nie tak.
Nic mi do tego, gdzie ktoś jest.
Chodzi o to jak jest.
Zdrada nie polega na pisaniu gdzie indziej.
Polega na tym, że tutaj rozmawiałam z różnymi osobami, które pisały do mnie życzliwie i przyjaźnie, a tam piszą inaczej, czasem wektor jest zupełnie przeciwny. Piszą to ukrywając się, więc mogą to czynić spokojnie i bez wyrzutów sumienia.
Jakie to wygodne.
A inni jeszcze czytają to, patrzą na to i nie zaprotestują, nie zdziwią się nawet. Nic, nie pisną.
Kilka z tych osób miało ze mną kontakt osobisty, realny…
I, żeby nie być niesprawiedliwą, znalazły się też osoby, które wyraziły swoje oburzenie i zdziwienie. Tym osobom bardzo dziękuję .
Podjęłam decyzję świadomie, po przemyśleniu.
To, że komuś tam, gdzieś wydaje się, że jestem niezrównoważoną wariatką, nie zmienia nic. Ja wiem kim jestem.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Gretchen -- 11.05.2009 - 11:03