nie wiem czy wyzwania były na niby, równie dobrze obecne wyrazy sympatii mogą być na niby a raczej nie tyle na niby co uwarunkowane wyższym celem, znaczy “wspólną” walką z wrogiem czyli :“Dziennikiem”.
ja nie lubię łazić w stadzie i nie lubię byc dla kogos miłym/sympatycznym/przyjaznym tylko dla kogoś, bo on mi jest potrzebny.
A takie cuś tu chyba zachodzi i moim zdaniem to niesmaczne jest lekko.
Ale to tylko moje zdanie.
Dymitrze,
nie wiem czy wyzwania były na niby, równie dobrze obecne wyrazy sympatii mogą być na niby a raczej nie tyle na niby co uwarunkowane wyższym celem, znaczy “wspólną” walką z wrogiem czyli :“Dziennikiem”.
ja nie lubię łazić w stadzie i nie lubię byc dla kogos miłym/sympatycznym/przyjaznym tylko dla kogoś, bo on mi jest potrzebny.
A takie cuś tu chyba zachodzi i moim zdaniem to niesmaczne jest lekko.
Ale to tylko moje zdanie.
pzdr
grześ (gość) -- 03.06.2009 - 10:52