“1. Posłuchałem debaty Majora z Michalskim, teraz słucham drugi raz, to że Michalski pitoli bzdury, to oczywista oczywistość, Major się spisał nieźle, acz nie byłbym soba, gdyby mnie nie rozbawiła cała sytuacja i zapluwający się Michalski:) i przejęcie Majora, ale jeszcze bardziej mnie rozbawiły reakcje internautów na blogu Majora, otóż, rozumiem uznanie, rozumiem docenienie, ale te hołdy, które tam się odbyły śmisznie lekko brzmią/brzmiały:)”
Te hołdy wobec majora strasznie mnie zniesmaczyły. To taka wdzięczność niewolników dla jednego z Panów(ich poplecznika w każdym razie) stawiających się innym(we własnym gazetowyborczym interesie), z wykorzystaniem argumentu sytuacyjnego, odbieranego przez tych głupoli jako swego rodzaju konwersja ).
“Ale nawet nie chodzi o to, tylko tak sobie myślę, że prawaków kilku, którzy rytualnie zjamowało się wyzywaniem Majora i jemu podobnych, teraz nagle składa nieustanne wyrazy sympatii, szacunku i w ogóle wszyscy sa jedną wielką rodziną, a Maryla matką chrzestną prawie:)”
No właśnie właśnie, idioci są i wśród prawaków, niestety. A zwłaszcza naiwniacy, bo prawackie dusze nią grzeszą.
“Tak sobie myślę, że gdyby “Dziennik” zajmował się wykańczaniem i denuncjowaniem Majora, Chevaliera czy, o zgrozo, Azraela, to też by takie rekacje były?
Bo jakoś mam wrażenie, że niekoniecznie właściwie.”
Ja na pewno nie działałbym na rzecz wymienionych kreatur, im się należy wszystko co najgorsze, ze śmiercią włącznie.
Wychodzisz z fałszywego założenia równowartościowości jednych i drugich, a przecież profesora Religi nie potraktowałbyś równorzędnie z doktorem Mengele – prawda? No chyba że się mylę:)
GW 1990 mnie osobiście wkurwia, nazwijmy to oględnie – niedojrzałością swego pisania, sam jednak w jego wieku mądrzejszym nie będąc – pretensji mieć nie mogę.
“I piszą często, czekac nie trzeba tydzien jak na “Politykę””
Też kiedyś czekałem, a mam nadzieję że i ty kiedyś przestaniesz.
Futrzak:
“Np. ja się zdziwiłem tym, co pisał Kawaler, na plus.
Poza tym to takie polskie – niby tu się zaraz pozabijają, ale jak jest okazja to zaraz “Daj pyska” :) Normalnie sarmacja :)
To chyba dobrze, nie?”
Naiwnyś – nie czujesz prawdziwych ich intencji?:)
Postkomuna michnikowska potraktowała sprawę Kataryny głównie jako okazję dokopania znienawidzonej konkurencji rynkowej, próbującej zniszczyć ich bożka – Wyborczą. Taka jest ich najprawadziwsza motywacja.
Wiem, złamałem słowo, pro publico bono jednakże
“1. Posłuchałem debaty Majora z Michalskim, teraz słucham drugi raz, to że Michalski pitoli bzdury, to oczywista oczywistość, Major się spisał nieźle, acz nie byłbym soba, gdyby mnie nie rozbawiła cała sytuacja i zapluwający się Michalski:) i przejęcie Majora, ale jeszcze bardziej mnie rozbawiły reakcje internautów na blogu Majora, otóż, rozumiem uznanie, rozumiem docenienie, ale te hołdy, które tam się odbyły śmisznie lekko brzmią/brzmiały:)”
Te hołdy wobec majora strasznie mnie zniesmaczyły. To taka wdzięczność niewolników dla jednego z Panów(ich poplecznika w każdym razie) stawiających się innym(we własnym gazetowyborczym interesie), z wykorzystaniem argumentu sytuacyjnego, odbieranego przez tych głupoli jako swego rodzaju konwersja ).
“Ale nawet nie chodzi o to, tylko tak sobie myślę, że prawaków kilku, którzy rytualnie zjamowało się wyzywaniem Majora i jemu podobnych, teraz nagle składa nieustanne wyrazy sympatii, szacunku i w ogóle wszyscy sa jedną wielką rodziną, a Maryla matką chrzestną prawie:)”
No właśnie właśnie, idioci są i wśród prawaków, niestety. A zwłaszcza naiwniacy, bo prawackie dusze nią grzeszą.
“Tak sobie myślę, że gdyby “Dziennik” zajmował się wykańczaniem i denuncjowaniem Majora, Chevaliera czy, o zgrozo, Azraela, to też by takie rekacje były?
Bo jakoś mam wrażenie, że niekoniecznie właściwie.”
Ja na pewno nie działałbym na rzecz wymienionych kreatur, im się należy wszystko co najgorsze, ze śmiercią włącznie.
Wychodzisz z fałszywego założenia równowartościowości jednych i drugich, a przecież profesora Religi nie potraktowałbyś równorzędnie z doktorem Mengele – prawda? No chyba że się mylę:)
GW 1990 mnie osobiście wkurwia, nazwijmy to oględnie – niedojrzałością swego pisania, sam jednak w jego wieku mądrzejszym nie będąc – pretensji mieć nie mogę.
“I piszą często, czekac nie trzeba tydzien jak na “Politykę””
Też kiedyś czekałem, a mam nadzieję że i ty kiedyś przestaniesz.
Futrzak:
“Np. ja się zdziwiłem tym, co pisał Kawaler, na plus.
Poza tym to takie polskie – niby tu się zaraz pozabijają, ale jak jest okazja to zaraz “Daj pyska” :) Normalnie sarmacja :)
To chyba dobrze, nie?”
Naiwnyś – nie czujesz prawdziwych ich intencji?:)
Postkomuna michnikowska potraktowała sprawę Kataryny głównie jako okazję dokopania znienawidzonej konkurencji rynkowej, próbującej zniszczyć ich bożka – Wyborczą. Taka jest ich najprawadziwsza motywacja.
Vlad (gość) -- 06.06.2009 - 18:57