nie mam pojęcia jaka była intencja Majora czy kogoś tam jeszcze, może i dokopanie “Dziennikowi” głownie?
Ale nie wnikam w to w sumie.
Co do pogardy, zdarza się ona po obu stronach, ja wiem czy Wołkowi w piątek Żakowski pogardę okazuje?
ja bym to nazwał jakims takim pobłażliwie-ironicznym stosunkiem, ale de facto Wołek akurat z tego piątkowego towarzystwa czasem gada największe bzdury, choćby te jego niektóre peany wobec PO< to Lis czy Żakowski muszą w obliczu tego za antypełowców robić.
Szczerze mówiąc
nie mam pojęcia jaka była intencja Majora czy kogoś tam jeszcze, może i dokopanie “Dziennikowi” głownie?
Ale nie wnikam w to w sumie.
Co do pogardy, zdarza się ona po obu stronach, ja wiem czy Wołkowi w piątek Żakowski pogardę okazuje?
ja bym to nazwał jakims takim pobłażliwie-ironicznym stosunkiem, ale de facto Wołek akurat z tego piątkowego towarzystwa czasem gada największe bzdury, choćby te jego niektóre peany wobec PO< to Lis czy Żakowski muszą w obliczu tego za antypełowców robić.
grześ -- 06.06.2009 - 20:46