Przeczytałem Twój tekst bardzo uważnie, a w zasadzie to on sam płynął z głębi moich myśli – ja tylko sprawdzałem ich tok. Jest zgodny.
Przeczytałem – również uważnie – komentarz Gretchen. To się pięknie uzupełnia.
Jasne, że ludzie, pardą, Barany, którym się wydaje że dobrze wyglądają w tym czy innym przebraniu, będą zaprzeczali, że nimi nie są , że są niezależni, wolni i mądrzy. Że są potrzebni i mają wielki wpływ na podejmowane demokratyczne decyzje. W tym samym momencie wypierają się tego czego u siebie nie lubią i dlatego głośno zaprzeczają, że istnienie spisku istniało, istnieje i jeszcze troszkę sobie pobędzie. Chcą wyprzeć fakt zawijania gó(wna) w kolorowe papierki, którym tak jakoś się zajmują. Chcą zatrzeć niemiły zapach po kolejnym wejściu w odbyt swojemu przełożonemu, czy komuś kto im wydaje się ważny. Dlatego mylą demokrację od prawa wolnego wyboru. Dlatego uczą swoje dzieci kłamstwa na skalę mniejszą, aby przetrwać, aby dostać i zachować pracę, aby wejść w łaski tego czy innego szefa. A potem idą jak te barany i potulnie oglądają kolejne wyreżyserowana na żywo seriale, tańce i śpiewy artystów i inne pierdoły, które opisały Magia i Gretchen.
Dla tych ludzi nie istnieje Folwark, Proces. Nie ma miejsca na Orwella i Kafkę. Piramida strachu nie istnieje powtarzają za innymi pożytecznymi durniami i trutniami.
Wiecie co moje Drogie Panie.
Jestem już gotów na ostateczne starcie. Czekam spokojnie na falę , która zmiecie te wszystkie śmieci z w jedno właściwe miejsce. Wiem, że jestem za ostry aby być tolerancyjny, gdyż uważam tolerancję, tę wymyśloną przez spiskowców, za przejaw słabości po to aby dalej ogłupiać. Tolerancja to nic innego jak maska nałożona na ich obawy, lęki strach. Jeśli się wydarzy co się wydarzyć musi stanę lekko w cieniu z boku. Nie po to, aby stać bezczynnie, tylko po to jak Gretchen, aby zrobić odpowiedni użytek z wiedzy. Stanę z boku po to, aby przyjrzeć się czy nowi przywódcy nie są przebranymi wilkami w owczej skórze.
Zawołam zatem z barykady
Śmierć idiotom! Lochy (mogą być Kartaginy lub katakumby Odessy) dla spiskowców!
PS
Kiedy natchnąłem się na Twój tekst Magio nie mogłem nie zalogować się, aby te kilka myśli wy-literować czarno na białym
Magio!
Przeczytałem Twój tekst bardzo uważnie, a w zasadzie to on sam płynął z głębi moich myśli – ja tylko sprawdzałem ich tok. Jest zgodny.
Przeczytałem – również uważnie – komentarz Gretchen. To się pięknie uzupełnia.
Jasne, że ludzie, pardą, Barany, którym się wydaje że dobrze wyglądają w tym czy innym przebraniu, będą zaprzeczali, że nimi nie są , że są niezależni, wolni i mądrzy. Że są potrzebni i mają wielki wpływ na podejmowane demokratyczne decyzje. W tym samym momencie wypierają się tego czego u siebie nie lubią i dlatego głośno zaprzeczają, że istnienie spisku istniało, istnieje i jeszcze troszkę sobie pobędzie. Chcą wyprzeć fakt zawijania gó(wna) w kolorowe papierki, którym tak jakoś się zajmują. Chcą zatrzeć niemiły zapach po kolejnym wejściu w odbyt swojemu przełożonemu, czy komuś kto im wydaje się ważny. Dlatego mylą demokrację od prawa wolnego wyboru. Dlatego uczą swoje dzieci kłamstwa na skalę mniejszą, aby przetrwać, aby dostać i zachować pracę, aby wejść w łaski tego czy innego szefa. A potem idą jak te barany i potulnie oglądają kolejne wyreżyserowana na żywo seriale, tańce i śpiewy artystów i inne pierdoły, które opisały Magia i Gretchen.
Dla tych ludzi nie istnieje Folwark, Proces. Nie ma miejsca na Orwella i Kafkę. Piramida strachu nie istnieje powtarzają za innymi pożytecznymi durniami i trutniami.
Wiecie co moje Drogie Panie.
Jestem już gotów na ostateczne starcie. Czekam spokojnie na falę , która zmiecie te wszystkie śmieci z w jedno właściwe miejsce. Wiem, że jestem za ostry aby być tolerancyjny, gdyż uważam tolerancję, tę wymyśloną przez spiskowców, za przejaw słabości po to aby dalej ogłupiać. Tolerancja to nic innego jak maska nałożona na ich obawy, lęki strach. Jeśli się wydarzy co się wydarzyć musi stanę lekko w cieniu z boku. Nie po to, aby stać bezczynnie, tylko po to jak Gretchen, aby zrobić odpowiedni użytek z wiedzy. Stanę z boku po to, aby przyjrzeć się czy nowi przywódcy nie są przebranymi wilkami w owczej skórze.
Zawołam zatem z barykady
Śmierć idiotom! Lochy (mogą być Kartaginy lub katakumby Odessy) dla spiskowców!
PS
Kiedy natchnąłem się na Twój tekst Magio nie mogłem nie zalogować się, aby te kilka myśli wy-literować czarno na białym
Pozdrawiam obie Panie niezwykle serdecznie :))
No – i rzecz jasna – zapraszam do siebie na mój prywatny teren, Tutaj http://marekpl.blogspot.com/
MarekPl -- 06.12.2009 - 09:17