mój ulubiony, o facecie, którego tatuś ochrzcił imieniem “Sue”.
Zastanawiałem się, jak by to przetłumaczyć na polski.
Natchnienie przyszło od Pino:
My daddy left home when I was three
And he didn’t leave much to ma and me
Just this old guitar and an empty bottle of booze.
Now, I don’t blame him cause he run and hid
But the meanest thing that he ever did
Was before he left, he went and named me “Sue.”
Stary rzucił dom, gdy lat miałem trzy
Pozostały po nim mojej matki łzy,
Stare banjo i butelka w której nic nie było już.
Choć zostawił mnie, nie użalam się
Ale za to go nienawidzę że,
Zanim zwiał to wziął i ochrzcił mnie „Zuz”.
To śpiewał kiedyś Mieczysław Czechowicz – Kowboj Zuzia
Juz dawnym dawno przetłumaczone
mój ulubiony, o facecie, którego tatuś ochrzcił imieniem “Sue”.
Zastanawiałem się, jak by to przetłumaczyć na polski.
Natchnienie przyszło od Pino:
My daddy left home when I was three
And he didn’t leave much to ma and me
Just this old guitar and an empty bottle of booze.
Now, I don’t blame him cause he run and hid
But the meanest thing that he ever did
Was before he left, he went and named me “Sue.”
Stary rzucił dom, gdy lat miałem trzy
Pozostały po nim mojej matki łzy,
Stare banjo i butelka w której nic nie było już.
Choć zostawił mnie, nie użalam się
Ale za to go nienawidzę że,
Zanim zwiał to wziął i ochrzcił mnie „Zuz”.
To śpiewał kiedyś Mieczysław Czechowicz – Kowboj Zuzia
Lagriffe -- 05.02.2010 - 08:34