krytykujemy postęp i nowoczesność, to przypomniało mi się, że mogę coś dorzucić do wątku.
Otóż.
Na jednym wykładzie siadałam zawsze w ławce za taką dziewczyną... to było straszne.
To, co jej się zaraz za karkiem zaczynało. Tatuaż w sensie.
Jeszcze ćwieki miała w tym karku i tuleje w uszach. No ludzie…
Jedna była korzyść z tych strasznych mrozów, jakie na nas spadły w styczniu – zaczęła siedzieć owinięta arafatką :)
Ale skoro
krytykujemy postęp i nowoczesność, to przypomniało mi się, że mogę coś dorzucić do wątku.
Otóż.
Na jednym wykładzie siadałam zawsze w ławce za taką dziewczyną... to było straszne.
To, co jej się zaraz za karkiem zaczynało. Tatuaż w sensie.
Jeszcze ćwieki miała w tym karku i tuleje w uszach. No ludzie…
Jedna była korzyść z tych strasznych mrozów, jakie na nas spadły w styczniu – zaczęła siedzieć owinięta arafatką :)