Nie ma sprawy. Ja po prostu lubię, gdy odsyła się mnie do czegoś wartościowego. Pan Grześ lubuje się w przywoływaniu polityki i TOK.FM. Ja to pomijam milczeniem, bo nie są to rzetelne źródła informacji.
Ten pierwszy tekst był o tyle ciekawy, że punktował słabe strony akcji. Niemniej zgadzał się z ideą, dzielenia metod psychologicznych po uważaniu, na godne i niegodne stosowania w praktyce.
Pani Joanno!
Nie ma sprawy. Ja po prostu lubię, gdy odsyła się mnie do czegoś wartościowego. Pan Grześ lubuje się w przywoływaniu polityki i TOK.FM. Ja to pomijam milczeniem, bo nie są to rzetelne źródła informacji.
Ten pierwszy tekst był o tyle ciekawy, że punktował słabe strony akcji. Niemniej zgadzał się z ideą, dzielenia metod psychologicznych po uważaniu, na godne i niegodne stosowania w praktyce.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 24.03.2012 - 22:40