1. Nie mogłem zabrać głosu, bom w bibliotece cały dzień pracował, a tam takie kompy były, które nie pokazywały żadnych guzików na górze strony tekstowiska i nie mogłem się zalogować. Tutaj napisałem o tym o godz. 2.14 po południu (na salonie24 mogłem się zalogować).
2. Może czegoś nie kumam, niemniej jednak dwie rzeczy chciałbym wyjaśnić:
- napisałem w komentarzu u Kleiny, że z Freudem gadać się nie da. A nie da się gadać z Freudem dlatego, że Freud od dłuższego czasu nie żyje. Niech spoczywa w pokoju.
- ja w swoim tekście Kleiny nie przepraszam; w swoim tekście ja się z Kleiny nieco nalewam.
3. W kwesti tego oto stwierdzenia Kleiny: “Ludzie opisują świat różną ilością słów.”
Otóż ludzie opisują świat różną liczbą słów. Dlatego liczbą, że słowa są policzalne. Jak wieloryby. I jak filozofowie. Niepoliczalne są: mąka, woda, świadomość i głupota.
Eksplikacje
1. Nie mogłem zabrać głosu, bom w bibliotece cały dzień pracował, a tam takie kompy były, które nie pokazywały żadnych guzików na górze strony tekstowiska i nie mogłem się zalogować. Tutaj napisałem o tym o godz. 2.14 po południu (na salonie24 mogłem się zalogować).
2. Może czegoś nie kumam, niemniej jednak dwie rzeczy chciałbym wyjaśnić:
- napisałem w komentarzu u Kleiny, że z Freudem gadać się nie da. A nie da się gadać z Freudem dlatego, że Freud od dłuższego czasu nie żyje. Niech spoczywa w pokoju.
- ja w swoim tekście Kleiny nie przepraszam; w swoim tekście ja się z Kleiny nieco nalewam.
3. W kwesti tego oto stwierdzenia Kleiny: “Ludzie opisują świat różną ilością słów.”
Otóż ludzie opisują świat różną liczbą słów. Dlatego liczbą, że słowa są policzalne. Jak wieloryby. I jak filozofowie. Niepoliczalne są: mąka, woda, świadomość i głupota.
Pozdro.
wyrus -- 04.01.2008 - 17:59