nie wiem, jaka to szkoła, tzn. w jakim wieku dzieciaki są, ale myślę, że nie ma to jak szczerość i prawda.
Szczególnie że z tego co wiem, to akurat młodzi Niemcy nie mają pojęcia o historii II WŚ, to znaczy wieza ich ogranicza się doo tego , że był Holocaust i że były wypedzenia.
O losie Polski, agresji ZSRR, Katyniu, o wymordowaniu elit polskich przez Niemców i Rosjan wiedzą nie wiele…
Pamiętam dyskusję z jednym Niemcem, jak zaczałem się z nim kłócic, bo on uważał Holocaust za coś totalnie wyjątkowego, ja mu na to, że rzeź Ormian, że np. pewnego rodzaju Holocaustem było to co się stało w Katyniu, Miednoje, Chartkowie i w łagrach, tyle, że nie chodziło o narodowość, ale bardziej o społeczne pochodzenie.
Dziwnie się na mnie patrzył.
Albo pamiętam scenkę, jak nauczycielka niemiecka, więc osoba po studiach rzuciła tekst w dyskusji w stylu Leppera, że Hiltler to przecież bezrobocie zlikwidował, szkoda, że nie pomyślała, jakim kosztem.
Albo (to akurat przykład, że można uczyc i rozwijać młodych) jak młode Niemki były pod totalnym wrażeniem, zapłakane, wstrząśnietę po wysłuchaniu opowiesci byłej więźniarki Majdanka.
Nie ma prawdziwego patriotyzmu i zrozumienia bez znajomości ciemnych kart historii, a myślę, że narody jak Niemcy muszą o tym pamietać bardziej niż my.
Co nie znaczy, że Polacy sa wyjęci z obowiązku znania tez złych momentów we własnej historii.
Dlatego nie trawię tak ,,Prawdziwych Polaków”, bo oni by chcieli ograniczyć świadomość swą i innych do tego, jacy to Polacy zawsze i wszędzie byli wspaniali…
No, a nie byli.
Niemcy tym bardziej nie byli.
I nawet jak dziewczynce będzie przykro, to myślę, że ,,globalnie” wyjdzie jej to na korzyść.
Pozdrawiam i przepraszam, że sie tak rozpisałem.
Agnieszko,
nie wiem, jaka to szkoła, tzn. w jakim wieku dzieciaki są, ale myślę, że nie ma to jak szczerość i prawda.
Szczególnie że z tego co wiem, to akurat młodzi Niemcy nie mają pojęcia o historii II WŚ, to znaczy wieza ich ogranicza się doo tego , że był Holocaust i że były wypedzenia.
O losie Polski, agresji ZSRR, Katyniu, o wymordowaniu elit polskich przez Niemców i Rosjan wiedzą nie wiele…
Pamiętam dyskusję z jednym Niemcem, jak zaczałem się z nim kłócic, bo on uważał Holocaust za coś totalnie wyjątkowego, ja mu na to, że rzeź Ormian, że np. pewnego rodzaju Holocaustem było to co się stało w Katyniu, Miednoje, Chartkowie i w łagrach, tyle, że nie chodziło o narodowość, ale bardziej o społeczne pochodzenie.
Dziwnie się na mnie patrzył.
Albo pamiętam scenkę, jak nauczycielka niemiecka, więc osoba po studiach rzuciła tekst w dyskusji w stylu Leppera, że Hiltler to przecież bezrobocie zlikwidował, szkoda, że nie pomyślała, jakim kosztem.
Albo (to akurat przykład, że można uczyc i rozwijać młodych) jak młode Niemki były pod totalnym wrażeniem, zapłakane, wstrząśnietę po wysłuchaniu opowiesci byłej więźniarki Majdanka.
Nie ma prawdziwego patriotyzmu i zrozumienia bez znajomości ciemnych kart historii, a myślę, że narody jak Niemcy muszą o tym pamietać bardziej niż my.
grześ -- 05.01.2008 - 21:54Co nie znaczy, że Polacy sa wyjęci z obowiązku znania tez złych momentów we własnej historii.
Dlatego nie trawię tak ,,Prawdziwych Polaków”, bo oni by chcieli ograniczyć świadomość swą i innych do tego, jacy to Polacy zawsze i wszędzie byli wspaniali…
No, a nie byli.
Niemcy tym bardziej nie byli.
I nawet jak dziewczynce będzie przykro, to myślę, że ,,globalnie” wyjdzie jej to na korzyść.
Pozdrawiam i przepraszam, że sie tak rozpisałem.