Całe to dumanie jak to jest z tym Luckiem bierze sie właśnie od genezy, którą szybko przeskoczyłeś.
Był sobie doskonały Lucek i nagle sobie wykoncypował, że bedzie lepszy od Boga? Skąd mu sie to wzięło. Piszesz z pychy. No a skąd się wzięła pycha?
Skoro Bóg wiedział, ze się Lucek wyłoży na tej pysze to nie mógł wcześniej interweniować?
A może Mu było na rękę, żeby szatan kombinował?
Nie wiem czy chciał być lepszy. Spodobało mu się być “konkurencją” przez zaprzeczenie Boga… . A pycha to przecież nie żyjątko ale postawa istoty wolnej…. .
Bóg mógł interweniować ale nie chciał – gdyż raz danej wolnej woli nie zabiera… – to Jego zasada której nie gwałci.
Lepszym pytaniem jest czy Lucyfer ma szansę zmienić zdanie, albo czy ma ochotę – pomimo, ognia jaki go trawi. I pytanie dlaczego woli “ogień”. Ja na te pytania chciałbym uzyskać odpowiedź.
Sajonara
Całe to dumanie jak to jest z tym Luckiem bierze sie właśnie od genezy, którą szybko przeskoczyłeś.
Był sobie doskonały Lucek i nagle sobie wykoncypował, że bedzie lepszy od Boga? Skąd mu sie to wzięło. Piszesz z pychy. No a skąd się wzięła pycha?
Skoro Bóg wiedział, ze się Lucek wyłoży na tej pysze to nie mógł wcześniej interweniować?
A może Mu było na rękę, żeby szatan kombinował?
Nie wiem czy chciał być lepszy. Spodobało mu się być “konkurencją” przez zaprzeczenie Boga… . A pycha to przecież nie żyjątko ale postawa istoty wolnej…. .
Bóg mógł interweniować ale nie chciał – gdyż raz danej wolnej woli nie zabiera… – to Jego zasada której nie gwałci.
Lepszym pytaniem jest czy Lucyfer ma szansę zmienić zdanie, albo czy ma ochotę – pomimo, ognia jaki go trawi. I pytanie dlaczego woli “ogień”. Ja na te pytania chciałbym uzyskać odpowiedź.
Pozdrawiam!
************************
poldek34 -- 20.03.2008 - 18:46“Kto pyta nie błądzi…”