że Pan sobie grabisz. Powolutku, ale konsekwentnie. A potem znowu trzeba bedzie klasyka cytować, coś o niedźwiedziu, puszczy, siedzeniu itp. Chyba, że w trakcie pobytu w Madrycie tak sie Panu poziom adrenaliny podniósł... Czyżby odwiedził Pan corridę?
Wygląda na to, Panie Yayco Szanowny,
że Pan sobie grabisz. Powolutku, ale konsekwentnie. A potem znowu trzeba bedzie klasyka cytować, coś o niedźwiedziu, puszczy, siedzeniu itp. Chyba, że w trakcie pobytu w Madrycie tak sie Panu poziom adrenaliny podniósł... Czyżby odwiedził Pan corridę?
Pozdrawiam zaniepokojony z lekka
Lorenzo -- 07.05.2008 - 16:32